Wpis z mikrobloga

Za namową szosowych wykopków że warto na ustawki chodzić ( ubzduralem sobie start w wyścigu w moim mieście pod koniec września) - byłem na pierwszej ustawce w życiu i to takiej na ok. 20 osób.
Jako że moje doświadczenie na szosie wynosiło przed nią łącznie 180 kilometrów bo rower mam od maja, a najdłuższa jazda solo to 60 po płaskim z przerwą na burgera w połowie to moim celem było dojechać z grupą wolniejszą cały dystans i się nie zabić - ani nikogo innego.

Wnioski
1.Mój Romet huragan 2 jest prawdopodobnie warty mniej niż jedno koło większości współtowarzyszy
2. jednak obcy ludzie mimo to są mili i pomocni
3. tylko ja korzystałem z patentu telefon z komootem na GUBie - wszyscy mieli Garminy
4. ale srajomi ze swoją kosmiczna bateria pozwala jeździć z nawigacją i włączonym ekranem na komoocie z 8 godzin
5. w grupie trzeba mieć refleks - ja go nie mam więc zbierałem co druga dziurę i inne kocie łby ale to dobrze - przed kupnem szosy bałem się że na takich oponach to się ciągle łapie kapcie - kupiłem więc 700x25c conti grand sport race, nabiłem 8 bar w obie i mimo tego że po każdej dziurze byłem pewny kapcia to dojechałem na kołach. Opony w szosie są wytrzymalsze niż myślałem
9. jazda w grupie pozwala trzymać 35 km/h bez wysiłku
10. ale jak się z niej odpadnie to nie idzie już dogonić
11. na szczęście nie tylko ja tego doświadczyłem i utworzyły się dwie grupy - ta szybsza miała średnia trochę ponad 35, wolniejsza moja trochę ponad 30
12. nie umiem zjeść batonika w czasie jazdy, pić umiem ale niezdarnie
13. batonik w tylnej kieszeni się topi
14. 600 m przewyższeń boli bardziej niż 300 które miałem do tej pory jeżdżąc
15. ale jura jest piękna
16. o dziwo po 60 kilometrze zaczęły mnie boleć plecy na dole a nie nogi - nogi to by do setki myślę dały radę
17. pewnie dlatego że to 1 raz kiedy jechalem 2:30 h bez przerwy na szosie
18. i też pewnie dlatego że jeżdżę mniej więcej tak jak wyjąłem rower z pudełka i nie umiem go ustawić pod siebie ( chyba muszę zapłacić za ten słynny bikefitting )
19. ale jazda w grupie jest super
20. i wciąż tkwię w pomyślę przejechania 63 km wyścigu amatorów po podobnej w sumie trasie co ta ustawka i nie zamierzam być ostatni ( najwyżej przedostatni xD)

#szosa
Pobierz water-watera - Za namową szosowych wykopków że warto na ustawki chodzić ( ubzduralem ...
źródło: temp_file.png7865964393184789732
  • 9
@Tigermass dzięki bardzo, generalnie wcześniej cały czas miałem dużo aktywności i staram się ciągle trzymać sportowa sylwetkę, chociaż dziś zaskoczyłem się tym że goście ze sporym brzuszkiem mogą tak szybko jechać na takim dystansie
@water-watera: stracisz trochę prędkości. Co do wyglądu to na rowerze ta waga nie robi az tak wielkiej różnicy, chociaż im bardziej górzystej tym większy wpływ wagi. Ja jak zaczynałem jeździć to miałem ze 110kg przy 187cm, wiec brzuszek tez trochę odstawał, ale na szczęście noga silna.