Wpis z mikrobloga

@brakloginuf: Generalnie zauważyłem, że 90% dzieciaków nie lubiło wf jeżeli do robienia było cokolwiek innego niż rzucanie piłką, czy kopanie jej.
Gdy przychodził sezon lekkoatletyczny to połowa typów nawet nie przychodziła na lekcje, ściemniali ze zwolnieniami lekarskimi itp.
Nie rozumiem tego, bo jeżeli ktoś jest zdrowy, młody i nie ma problemu z byciem #!$%@? grubasem w wieku 13 lat to powinien bez problemu spróbować tych wszystkich ćwiczeń...
@WWAldas: tak w ogóle to kto wymyślił taką skrzynie? Ktoś musiał wpaść na to i to zaprojektować. To samo z tym kozłem. Przecież to jakaś abstrakcja. Na pewno ktoś na tym nieźle zarobił, bo szkół w Polsce jest kilka tysięcy…
@WWAldas: u mnie była ważniejsza nauka skakania w kilku stylach niż nauka pływania. Co z tego że z połowa grupy nie potrafiła po dwóch latach chodzenia na basen pływać, ważne że skakali xd
@samarin: Może to, że nie każdy umiał dobrze pływać i nakaz skakania na głęboką wodę (1,8-2,0m) budził wśród 7-8latków strach i niepewność?

Czemu nie nie zadałeś pytania co jest dziwnego w skakaniu przez kozła pod nadzorem nauczyciela gdzie jedynie co może ci się stać to stłuczona dupa.