Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci #kredythipoteczny #antynatalizm

Z jednej strony mieszkanie to podstawowa potrzeba do założenia rodziny, a z drugiej strony czy niezaradna osoba powinna dalej przekazywać swoje geny i skazywać dziecko na ciężki byt?

Czy gość, który przewalił swoje pieniądze na grze na walutach i giełdzie zamiast przeznaczyć to na wkład własny to odpowiedni kandydat na ojca, który zapewni dziecku stabilność i spokojny rozwój?

Zapraszam do dyskusji
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@perfumowyswir: moim zdaniem robienie sobie potomka gdy nie ma się, przynajmniej w sporej części spłaconej, własnej nieruchomości o odpowiednim metrażu (a nie jakieś 2 pokoje 45 m2) to debilizm.
  • Odpowiedz
a z drugiej strony czy niezaradna osoba powinna dalej przekazywać swoje geny i skazywać dziecko na ciężki byt?


@perfumowyswir: ani zaradna, ani niezaradna nie powinna skazywac dziecko na zycie, bo zycie jest ciezkie i wisi nad nim wyrok smierci.
  • Odpowiedz
@goferek: Gdyby ludzie myśleli w ten sposób to już byśmy dawno temu wymarli jako naród ( ͡° ʖ̯ ͡°) Dzieci się rodziły, były wychowywane i wyrastały na dobrych ludzi w czasach wojny, epidemii, kryzysów gospodarczych czy komunizmu. Nie każdy ma komfort optymalnych warunków życiowych. Powiedziałbym wręcz, że większość ludzi nie ma. Nie czyni to z nich debili, a ich rodziny czy dzieci nie czyni mniej wartościowymi.
  • Odpowiedz
ziemia i tak jest przeludniona


@perfumowyswir:
Problem w tym, że w Europie ktoś podejmie odpowiedzialną decyzję nieposiadania dziecka bo "ziemia przeludniona" i nie jest mu w stanie zapewnić odpowiedniego poziomu życia, a w tym samym czasie Mokebe w Afryce albo inny inżynier w Indiach czy Pakistanie zrobi dziewiąte dziecko swojej żonie. Z punktu widzenia Europejczyków taki argument jest bezsensowny.

Tego typu mental, ograniczenie dostępności nieruchów przez spekulacje i tragiczna polityka
  • Odpowiedz
Problem w tym, że w Europie ktoś podejmie odpowiedzialną decyzję nieposiadania dziecka bo "ziemia przeludniona" i nie jest mu w stanie zapewnić odpowiedniego poziomu życia, a w tym samym czasie Mokebe w Afryce albo inny inżynier w Indiach czy Pakistanie zrobi dziewiąte dziecko swojej żonie. Z punktu widzenia Europejczyków taki argument jest bezsensowny.


@vateras131: niezależnie od pierwotnego tematu rozmowy, ten argument jest nietrafiony. To ile kto robi dzieci i w
  • Odpowiedz
@perfumowyswir: zgadzam sie. Po co komu dziecko nie posiadając nieruchomości, jak bez nich skazuje się je na biedę, tułaczkę oraz łaskę rentierow?

Najpierw duży dom + portfel mieszkań na wynajem i wolność finansowa, a potem może bąbel.
  • Odpowiedz
to prawda,


@qusqui21: Kwestia wewnętrznych wartości. Wystarczy twoje przekonanie, że warto. Problem nie ma ostatecznego rozwiązania bo i prawdy ostateczne raczej nie istnieją.
  • Odpowiedz
Wystarczy twoje przekonanie, że warto.


@bigos555: my tu mowimy o moralnosci, a nie bo chcem. Z logiczniego punktu widzenia, jest to bezcelowe. A to, ze masz jakas zachcianke, to nie znaczy, ze musisz ja realizowac za wszelka cene. Tak jak nie chodzisz po ulicy i nie gwalcisz napotkanych kobiet, bo ci sie r----c chce. Tak samo, mozna podejsc do chcicy na dziecko.
  • Odpowiedz
No dokładnie. Jedni chcą i to robią inni nie i tego nie robią kierując się przy tym całkowicie subiektywnymi przesłankami.


@bigos555: ale w twoim postrzeganiu swiata jest problem w tym, ze nie postrzegasz dziecka jako czlowieka.
Czlowieka nie mozesz miec, za to dziecko juz tak. I bedziesz sie musial zmierzyc z pytaniem ktore zada inna swiadoma istota. Na c--j ja zyje. I co mu odpowiesz? Bo ojciec przyjechal do matki
  • Odpowiedz
postrzegasz dziecka jako czlowieka.


@bigos555: to, ze czlowiek jak spojrzy w lustro to wie, ze to on. Dziecko do 1.5roku zycia nie wie. Widze ta twoja probe zaprzeczenia istnienia moralnosc cos opartego na Beyond good and evil Nietzschego. Ale ja dalej twierdze, ze swiadome zycie jest ciezkie i nie warte skazywania innych na nie.
  • Odpowiedz