Wpis z mikrobloga

W majówkę padło mi auto. W sensie, nie mogę odpalić. W ogóle nie kręci, odpaliłem na popych. Trochę pojeździłem żeby się podładował, ale na następny dzień znowu lipa. Postał kilka dni i dalej w ogóle nie kręci.

Ogólnie, pewnie aku bo ma ze 3 - 4 lata, więc teoretycznie do ogarnięcia. Jednak stwierdziłem, że i tak miałem robić zawieszenie, więc planuje zrobić taki myk, żeby zadzwonić po lawetę, bo mam AC i przysługuje mi auto zastępcze do 5dni. Tylko teraz tak, jak mam zagadać żeby to przeszło. Bo ogólnie to wiadomo , że mi go na kable będą chcieli odpalić.

Czy argument, że i tak się nie naładuje jest wystarczający?

#motoryzacja #ubezpieczenia #oc #ac #auto
  • 11
@Axtezim: w assistnace jest tam podane "odpalanie na kable" jako zakres pomoc,
to właśnie zrobią, dopalą i będą kazali jechać do serwisu i ogarnąć usterkę,
no bo drugi raz do tej samej usterki już nie przyjadą, też tam napisane w regulaminie