Wpis z mikrobloga

Co ja powinnam zrobić. Dostałam zaproszenie na ślub przez Messengera, jednak nie problem w tym, jak dostałam to zaproszenie, ale jak zostało ono napisane. Jak zaczęłam czytać, to brzmiało ono jak zaproszenie na piwo: "Hej masz czas *data*", a potem "bo chciałxbym zaprosić cię serdecznie na wesele". Żadnego pytania o osobę towarzyszącą, żadnego adresu gdzie, ani do kiedy potwierdzić. O datę potwierdzenia przybycia dopytałam sama (do końca tygodnia muszę dać znać) Chciałabym napomknąć, że jest to osoba, z którą w szkole średniej miałam dobry kontakt i była to dość bliska znajoma. Jednak od szkoły średniej minęły cztery lata i od szkoły nie miałam z tą osobą kontaktu.

Czy powinnam iść? Z jednej strony wiem, że będą tam osoby ze starej grupy znajomych, ale wesele to całkiem spory wydatek. Też nie za bardzo mam pomysłu, w jaki sposób odmówić, skoro na pytanie "co robię x dnia', odpowiedziałam, że nie mam na ten moment planów.

Czy według was taki sposób zaproszenia jest troszkę nie na miejscu? Nie mówię, że muszę dostawać kartkę, ale no mogło być to trochę formalniej napisane.

Czy chodzicie na śluby starych znajomych ze szkoły, z którymi nie utrzymywaliscie kontaktu?

#pytanie #slub #pomocy
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MementoMori49 Eee, to jak nie jesteś weselnym freakiem i raczej chodzisz na wesela bliższych Ci osób, to z czymś takim może daj sobie spokój. Zaproszenie napisane na #!$%@? od osoby, z którą nie utrzymujesz kontaktu... no to aż się samo prosi o niepójście. ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@MementoMori49: Sam jestem tydzień po swoim weselu i nawet jeśli kogoś nie mogłem zaprosić osobiście to... dzwoniłem. Mi to wygląda na to, że nie spina jej sie liczba gości i szuka zapchajdziury w Twojej osobie. Standardem jest minimalna liczba gości za którą trzeba zapłacić, niezależnie ile w efekcie ma się tych osób. Zapraszając Ciebie moze liczy, ze jej się coś zwróci (w postaci koperty)
  • Odpowiedz
@MementoMori49: zaprosili gości i ktoś powiedział że nie będzie. Tamten dostal pewnie ładne drukowane zaproszenie.

Młodzi mają umowę na określoną liczbę osób ii tak zapłacą za każde miejsce. Uruchomili plan B i zapraszają kogoś żeby nie być stratnym na miejscu - a jeszcze cos w kopercie przyniesiesz więc każda kwota jest lepsza niz nic.

Jesteś drugim planem, wyjściem awaryjnym, zrzutką na ich wesele.
  • Odpowiedz
@MementoMori49: zgadzam się z poprzednikami, liczą na kasę xD masz dwa wyjścia
1. Jak lubisz to idź - ja bym najwyżej kupiła wino i tyle.
2. Nie idź a im napisz, że już sobie znalazłaś plany na ten dzień. Albo prosto z mostu, że nie będziesz na jej weselu, bo nie utrzymujecie kontaktu, także dziękujesz za ten zaszczyt zaproszenia w takiej pięknej formie XD
  • Odpowiedz
@MementoMori49 dziwnie tak.. sama co prawda pytałam na początku przez sm, czy byliby chętni, ale później wysyłałam save the date i oficjalne zaproszenia. To duże wesele? Bo jeśli nie jest to jakaś zwykła kolacja po cywilnym to imo podejście pary młodej jest bardzo olewcze. Jak nie zależy Ci na kontakcie z nią to nie idź
  • Odpowiedz