Wpis z mikrobloga

@Pan_Szeryf: skoro komuś brakuje kcal, to może sobie je dopchać węglem z kopalni, którego 1 kg ma ok 6000 kcal?
Dieta to nie tylko matematyka czy chemia, inny profil przyswajalności ma jajko surowe, a inny po ugotowaniu.
O ile pamiętam najefektywniej przyswajane jest białko z jaj na miękko, potem z jaj na twardo, a najgorzej z jaj surowych i były to różnice istotne statystycznie.
Trzeba by grzebnąć do publikacji po bardziej
@vostok: Odwieczna wojna czy kaloria to kaloria, jeżeli ktoś miałby działać tak jak twierdzisz to musiałby dodać <10% kalorii do swojego TDEE aby utrzymać wagę, zakładając że czyjeś TDEE wynosi 3000 kcal to musiałby dodać <300 kcal aby utrzymać wagę. Nie widzisz tutaj zgrzytu?
@vostok: Może zacytuję definicję:
"Wartość energetyczna – ilość energii w danym produkcie jaką organizm może przyswoić przez trawienie. Wartość energetyczna wyrażana jest w kilokaloriach (kcal) i kilodżulach (kJ)."

Kaloria to kaloria bo bierze już pod uwagę przyswajalność pokarmu
@Pan_Szeryf: czemu namolnie ludzki organizm traktujesz jak maszynę, dla której rodzaj i postać pożywienia nie ma znaczenia, bo liczy się tylko prosty bilans makro i kcal?
Raz, to widać, ze kompletnie nie wiesz skąd w ogóle wzięły się wartości kaloryczne makroskładników, a dwa przecież jest multum badań (począwszy bodaj od badań Davida Ludwiga), które doświadczalnie pokazują, że różne typy diet, mimo że o tych samych kalorycznościach, to różnie wpływają na masę
@vostok: >przecież jest multum badań, które doświadczalnie pokazują, że różne typy diet, mimo że o tych samych kalorycznościach, to różnie wpływają na masę ciała.

Proszę o źródło
@vostok: aha? Czyli to że ktoś ma tytuł naukowy to od razu ma 100% racji? Ja na studiach miałem pełno profesorów szurów, jeden się nawet upierał że słodziki podnoszą insulinę. Huberman też wykłada na Harvardzie i też jest szurem w wielu kwestiach. Wole trenejra po średniaku który poda dobrą teorię i poprze ją badaniami i praktyką niż prof. hab. dziura w dupie który tylko mówi.

Czekam na badania nie na nazwiska
@Pan_Szeryf: chyba zsunęła ci się foliowa czapeczka z główki. Bo to raczej pasowałoby do twojej retoryki. Reasumując, skoro sam nie potrafisz doczytać, to przestań zawracać mi dupę.