Wpis z mikrobloga

355 + 1 = 356

Tytuł: Egzekutor
Autor: Stefan Dąmbski
Gatunek: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ocena: ★★★★★★★★★
ISBN: 9788377052297
Wydawnictwo: Carta Blanca
Liczba stron: 136
„Egzekutor” to autobiografia Stefana Dąmbskiego, członka AK, partyzanta, likwidatora. Dąmbski był tytułowym egzekturem, wykonywał wyroki śmierci wydane na zdrajców, konfidentów, kolaborantów.

Opis tych wydarzeń z jednej strony mnie szokuje, z jaka łatwością przychodziło Dąmbskiemu i jemu podobnym, zabijanie, trochę jak w grze komputerowej, coraz to nowy cel. A te cele były różne, najczęściej byli to faktycznie zdrajcy narodu, jednak zdarzało się, ze w akcjach ginęli ludzie niewinni tylko dlatego, ze znaleźli się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie. Z drugiej jednak nie jestem szczególnie zdziwiona, ze to tak wyglądało, raczej tego mniej więcej się spodziewałam.

To, jak skrzywione podejście do zabijania miał autor, widać wyraźnie w opisie jednego wydarzenia. Niemcy w odwrocie, uciekają z frontu, AK miało rozkaz żołnierzy Werchmachtu nie zabijać*, o ile dało się potwierdzić, ze faktycznie są z Wermachtu. Autor sprawdził żołnierza niemieckiego i puścił dalej, gdzie powinni przejąć go żołnierze radzieccy. Jednak żołnierz nie dał rady ujść daleko, dopadli go miejscowi zostawiajac nagiego na ziemi, ograbili ze wszystkiego. Dambski wiec wyszedł z założenia, ze jedynym rozsądnym wyjściem jest zastrzelenie Niemca, aby nie opowiedział w domu, ze Polacy go okradli. Czy to jest wystarczający powód aby zabić? W normalnych czasach absolutnie nie. Jednak czasy nie były normalne. Dla mnie to jest absurdalny powód aby kogoś pozbawić życia, jednak nie byłam i nigdy, mam nadzieje, nie będę w takiej sytuacji.

Czy jest moralnie usprawiedliwione zabijanie rodzin ukraińskich, losowych, niewinnych, w odwecie za zabijanie rodzin polskich?

Generalnie polecam, książka jest krótka, napisana lekko, mimo tematyki. Na końcu książki wydawnictwo zdecydowało się zamieścić kilka listów z opiniami o wydarzeniach opisanych przez autora. Wynika z nich, ze są pewne nieścisłości, jednak, moim zdaniem, mogą one wynikać po prostu z niedoskonałości ludzkiej pamięci. Trzeba pamiętać, ze Dąmbski spisywał wspomnienia długo po wojnie, był osoba straumatyzowana, pamięć może płatać wtedy różne figle.

Sama książkę oceniałbym nawet na 10, jednak przez to, ze pewne nieścisłości występują, oceniłam na 9.

*nie wiem czy na terenie całej Polski, czy tylko tam gdzie był Dąmbski.

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #czytajzwykopem#bookmeter #wojna #iiwojnaswiatowa #ak #biografiabookmeter #autobiografiabookmeter #pamietnikbookmeter