Wpis z mikrobloga

@johny-kalesonny: może jeżeli w jakimś wszechświecie używanie zaimków u kogoś to całkowicie wyizolowane zachowanie, albo robi to dla żartu. W praktyce nie ma sensu udawać że nie jest to element szerszego wzorca zachowań czy odczuć. Jeżeli psycholog macha na to ręką z wnioskiem "używaj sobie zaimków" to niewątpliwie ma twoje dobro na piedestale ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeżeli psycholog macha na to ręką z wnioskiem "używaj sobie zaimków" to niewątpliwie ma twoje dobro na piedestale


@Wap30: Może to oznaczać kolejny krok w diagnozie, ale nie jest podstawą diagnozy - w sensie nie dostaniesz diagnozy, w której będziesz miał "przez to, że używasz innych zaimków, to jesteś chory". Samo używanie innych zaimków nie jest patologią.
@johny-kalesonny: jedyne dobre zaimki to he, she oraz they dla każdego innego. Wszystko ponadto to próba bycia wyjątkowym z wyjątkowymi, rzadkimi zaimkami. Możesz powiedzieć, że to jakaś próba "odpowiedniego wyrażenia/opisania siebie" tylko że to właśnie oznacza robienie z siebie unikalnego/rzadkiego płatka śniegu. Nie to co te setki milionów używające he/she, "JA UŻYWAM ZE/ZIR/ZIRS, JESTEM TAKZ WYJĄTKOWZ"