Wpis z mikrobloga

Opłaca się czekać na pisowskie kredyty 2% żeby wziąć jakąś nieruchomość na kredyt w #warszawa albo inny #wroclaw i najmować studenciakom? Czy lepiej inwestować kasę w coś innego? Zastanawiam się, ponieważ nie wiem co robić z nadwyżkami pieniędzy, mam do wyboru fotowoltaikę w firmie (zysk długoterminowy plus wzięcie sobie w koszty = optymalizacja podatkowa, ale to może poczekać), kredo na mieszkanie w wojewódzkim jak wyjdą pisowskie kredyty 2% (nie mam na własność żadnych nieruchomości, jestem goły i wesoły, mam dochody i ewentualnie żyrantów, jeśli nie wezmę fotowoltaiki, to będę miał do lipca 100-120k pesos w gotówce, ale będę kilka/naście tysięcy na podatkach w plecy, bo nie wezmę fotowoltaiki na firmę w koszty i będę oddawać haracz w dochodówce i zdrowotnej), ewentualnie biorę pod uwagę jeszcze kredyt na zasadzie pomocy de minimis na jakieś 200k na maszyny i fotowoltaikę w firmie (taki był plan dopóki nie było planów na kredyty na niskiej stopie, a boję się, że jak będę miał kredyt z pomocy de minimis na głowie + 3k brutto miesięcznie lizingu za auto, to nie dostanę pisowskiego kredytu). A co eksperci z wykopu radzą? Może inwestycja w coś innego?

#pytanie #pytaniedoeksperta #ksiegowosc #podatki #inwestowanie #inwestycje #nieruchomosci #gielda #pracbaza
  • 3
@michal0110: A jeśli zamelduję się w przedpokoju i domelduję dwóch studenciaków? Kto to sprawdzi i w jaki sposób? Nie mam żadnych nieruchomości ani praw do żadnej nieruchomości, więc mogę tam "mieszkać". A że prowadzę firmę, to bywa, że siedzę tam 24/7 przez np miesiąc ( ͡° ͜ʖ ͡°)