Aktywne Wpisy
oszty +3
Co według was jest perełką którą na pewno warto zobaczyć z tegorocznych nominacji?
#oscary
#oscary
FlorydaGregory69 +17
Poznałem pewną dziewczynę przez internet, wszystko wydawało się w porządku. Pisaliśmy codziennie przez kilka tygodni, odpowiadała na każdą wiadomość niezależnie od pory, zazwyczaj po kilku sekundach, i nawet sama inicjowała pisanie czy zaproponowała spotkanie. W końcu, gdy zebrałem odwagę, aby się spotkać, ustawiłem się z nią, a pierwsze co powiedziała na przywitanie to: "Nie sądziłam, że jesteś taki mały”. Ja 170 cm, a ona sama 165 cm xD Niby spotkanie przebiegło Ok,
#lysy
Włosy zacząłem trącić, jak miałem ok. 23 lat. Zauważyłem zakola. Momentalnie opitoliłem się na łyso bez większych oporów. Wmówiłem sobie, że i tak wyglądam dobrze, a 1 mm włosów traktowałem jako zmianę imidżu, coś jak nową fryzurę. Potem zacząłem porównywać się z innymi, stwierdziłem, że i tak nie jestem tak atrakcyjny jak inni faceci, więc zaakceptowałem swoją brzydotę i zacząłem bojkotować kanony urody. Przestałem o siebie dbać. Miałem niedowagę, bardzo jasną skórę, ubierałem się tylko na czarno, co mnie dodatkowo wyszczuplało, bywało, że nie chciało mi się myć. Razem z tym, że mam cofniętą żuchwę i małą szczękę pewnie wyglądałem tak, jakbym był chory. Ponieważ wówczas na głowie miałem różne problemy i zmagałem się z traumami, to i tak nie myślałem o żadnych związkach i randkowaniu. I ten okres trwał jakieś 10 lat i zakończył się dopiero niedawno, gdy zacząłem pierwszą poważną pracę i powoli się stabilizuję. Nigdy nie myślałem, że tak trudno będzie mi kogoś znaleźć. Teraz przypuszczam, że wiem, że mój wygląd jest tego przyczyną, co mnie bardzo boli, bo przytłacza mnie #samotnosc, a perspektyw na związek brak.
Teraz żałuję, że nie starałem się zrobić więcej, żeby zachować te włosy. Z drugiej strony pocieszam się, że i tak byłem brzydki, więc jednak niewiele to zmieniło. Ale mimo wszystko nie byłem aż tak brzydki jak teraz. W każdym razie nie jestem absolutnie jednym z tych facetów, co wyglądają seksownie łysi. Nie mam brody, moja czaszka ma nieładny kształt, a twarzy brak stosownych proporcji, czyli wszystkiego tego, o czym ciągle mówią wyznawcy #blackpill.u, żeby się dobić i podciąć skrzydła innym.
Kiedyś niby coś tam wcierałem, coś przyjmowałem, ale nie byłem przy tym systematyczny i rzuciłem to w #!$%@?. O przeszczepie wtedy nie myślałem, zresztą nie miałbym nawet pieniędzy. Teraz, gdy mnie na to stać, nie kwalifikuję się. Jedne kliniki odmawiają, gdyż mam zbyt mało włosów do pobrania, inne - zgadzają się i namawiają, co tylko miesza mi w głowie. Przypuszczam, że w efekcie to by wyglądało jak zapałki wetknięte w gówno. System włosów? Czyli peruka z naturalnych włosów przyklejana na klej. Nie wstydziłbym się tego nosić, ludzie pokazują w internecie dupę i cycki i się nie wstydzą. Mam jednak opór, bo czułbym, że oszukuję siebie i innych. To byłaby nie moja część ciała, coś nieautentycznego, udawanego, jak jeżdżenie czyimś samochodem. Jeszcze jest mikropigmentacja, czyli tatuaż imitujący odrastające włosy. Ponoć to dodaje jakiś frame i tę opcję rozważam. Nie zasłoni to jednak nieładnego kształtu czaszki, cofniętego czoła i nie zamaskuje dużej głowy. Jest to więc półśrodek.
Co do #looksmaxing.u, to rozmyślam jeszcze nad maskulinizacją twarzy. To zabieg wolumetrii twarzy polegający na wstrzykiwaniu wypełniacza z kwasu hialuronowego, który uwydatnia szczękę i kości jarzmowe. Efekty wyglądają ładnie na zdjęciach, ale ponoć ten kwas kiedyś opadnie na dół twarzy. Jest to zabieg nowy i jeszcze nie wiemy, jak się po tym wygląda kilka lat po zabiegu.
No i leczenie tyłozgryzu. Szczęka wysunie się do przodu, może będzie wydawała się szersza. Gdy zakończę leczenie, będę lvl 35. Późno.
#przegryw #przegrywpo30tce #wychodzimyzprzegrywu #zwiazki #looksmaxxing
@AlexBrown: To jest typowe jeśli masz do czynienia z jedną kliniką z topu i z jedną gównianią kliniką. Zrób reseach i idź do najlepszej możliwej, już teraz nie
Sam nie mam z tym problemu, gdy robią to postronni ludzie, ale ja mam opory przed tworzeniem jakiegoś imidżu opartego na udawaniu.
Dziękuję za sugestie. Niedługo zaczynam leczenie ortodontyczne. Łącznie z operacją. Pokładam w tym dużo nadziei, choć może nie powinienem, żeby się nie rozczarować. No i siłownia też.
Usta to chyba jedyne w mojej twarzy, co jest fajne.