Aktywne Wpisy
hellfirehe +144
zloty_wkret +56
Pomyślcie sobie, że dzisiaj gdzieś w Polsce jacyś strudzeni życiem, prości rodzice, wiążący ledwo koniec z końcem, zaproszą na wielkanocne śniadanie swoją córkę, która puściła się z murzynem i teraz wychowuje samotnie czarne dziecko, i będą tak w czwórkę siedzieć i udawać, że wszystko jest ok. Ależ to musi być życiowa porażka dla takich rodziców, że córka im takie coś odwaliła, a jednocześnie jaki to musi być dysonans emocjonalny pomiędzy miłością do
Mam sobie narzeczoną, wszystko jest dobrze i planujemy ślub i wesele. Ja jako niebieski mam raczej mało zainteresowania w te sprawy, zdaje się na różową ale...
Sala zarezerwowana, orkiestra, kamerzyści itp.
Mama różowej załatwiła tez kościoł, wszystko było fajnie dopóki różowa nie wypaliła, że ona chce ślub kościelny jednostronny bo jest niewierząca. Początkowo powiedziałem, że nie widzę problemu. Ja sam jestem wierzący, niepraktykujący. Dopiero później poczytałem i dowiedziałem się z czym to się wiąże, mianowicie przy rozwodzie różowa załatwia rozwód cywilny i po problemie a ja zostaje ze ślubem kościelnym. Powiem wam tak, dla mnie to wszystko się nie liczy, chce ślub kościelny tylko po to by sprawić radość mojej rodzinie i zrobić to zgodnie z tradycją. Nie miałbym problemu z wzięciem tylko ślubu cywilnego. Nie z mojej inicjatywy wyszło załatwianie kościoła a wcześniej na ten temat w ogóle nie rozmawialiśmy, tzn roznowa mi o tym nie wspominała. Uznałem, że ja sie na takie warunki nie godzę. Albo obydwoje slubujemy w kosciele albo żadne z nas. Jeżeli ma to być ślub jednostronny to wole odwołać całe te cyrki. Różowa sie uniosła i twierdzi, że stawiam jej ultimatum. Przekazałem sprawę mojej rodzinie i moi najbliżsi stwierdzili, że nie bardzo to wyglada z jej strony.
Chciałbym poznać zdanie elity internetu, anonimowych specjalistów.
Kręcić dalej Małysza z różową czy odpuścić i przystać na jej warunki ?
Jak wy byście podeszli do sprawy ?
Czy mimo tego, że różowa jest niewierząca, powiedzenie krótkiej formułki jest aż tak uwłaczające ?
Pomóżcie niebieskiemu w konsternacji
#zwiazki #zalesie
To go poprostu nie bierzcie,
Gdzie jest problem?
XD
@TygrysSpragniony: no ale to samo by było jakbyście wzięli zwykły kościelny z jedyną różnicą że oboje według kościoła bylibyście uwiązani a tak jest tylko jedno. I skoro jesteś "wierzący" to chyba ci nie powinno robić dużej różnicy nie?
A co do samego ślubu kościelnego to pogadaj z narzeczoną i się dowiedz skąd w ogóle u niej pomysł kościelnego skoro niewierząca. Bez sensu jeśli robi to
@TygrysSpragniony: dam 4/10
Nie myśle o rozwodzie, ale nie wiem co przyniesie przyszłość. Obawiam się po prostu, że przy jakiejs większej kłótni, bądź jeśli się nie dogadamy, różowej łatwiej przyjdzie zostawić mnie.
kościół ok ale ty też bierzesz ślub z pozycji niewierzącego czy jak to się nazywa
nie raniąc uczuć teściowej która się postarała, panny młodej która nie komunikuje się z matką a najprawdopodobniej nie istnieje i wykopka- pana młodego, który baituje? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wg mnie nadal masz czas by przegadać z narzeczona czego chcecie i na tej podstawie wybrać jakiego typu ślub weźmiecie. Jej matka i Twoja rodzina nawet jeśli będą mieć ból pupy o