Wpis z mikrobloga

28.03.2023

Updejcik z Donbasu by MakeCoffeeNotWar dla MIrków i Mirabelek___

Nadal działamy w rejonie Ivanivksie, Czasiw Jarze i Bachmut. Planowaliśmy taże Awdijiwka, ale po mojej rozmowę z naczelnikiem administracji wojskowej Audijewki zrezygnowałem. Mówi, że nie ma kogo zabierać z tego maista, że ogarniają i ze wszystkim sobie radzą. Lepiej zainwestować paliwo i nasza energię w rejony gdzie ciągle są ludzie którzy chcą wyjechać.

Wczoraj zmarł Marek. Ciężko mi powiedzieć, że go znałem, ale spotkałem go przypadkowo i cały konwój 2 dni przed tragedią w Kramatorsku, odbierałem w jednym z lokalnych sklepów koniak na urodziny kolegi, tak marzył o nim, mimo prohibicji, w jednym z lokalnych sklepów można kupić na hasło "Czingis Han'. Dumpingowa cena, 350 hrywien (2 razy tyle co w Kijowie), ale co tam. Zaparkowali samochody blisko tego sklepu i restauracji do której wszyscy chodzą, od zagranicznych dziennikarzy, po wojsko. Słaba kuchnia, pizza, barszcz ukraiński itd. nic specjalnego, jednak otwarta. Wtedy zauważyłem samochody z polskimi naklejkami. Podszedłem, Marek siedział w samochodzie, zamieniłem kilka słów z nim i jeszcze z jakimś innym Polakiem. Życzyłem powodzenia. Trwało to może z 40 sekund. Później ten samochód rozpoznałem na fotografii, gdzie miał wielką dziurę, która nie wyglądała jak by powstała od artylerii. Tą drogą Konstatinówka - Czasiw Jar jeździłem dziesiątki razy, jest jakoś może tam niebezpiecznie, ale bez przesady. Są o wiele gorsze drogi zaopatrzeniowe jak na przykład Czasie Jar - Ivanivskie, szutrowa i musisz jechać wolno, wystawiony na każdy możliwy ostrzał od strony rosyjskiej. Dla tego popaść pod ostrzał na tej drodze z Konstantinówki musieli mieć dużego pecha. Przykro, to tragedia. Mam nadzieje, że rodzina się trzyma.

Tak przy okazji mieszkam w Kramatorsku z innym ewakuatorem frontowym, Davem, 56 Brytyjczykiem, który stracił oko na 'drodze życia' do Łysyczańska. Popadł również pod obstrzał kiedy miasto było w tzw. worku. Stracił wtedy trójkę ludzi, których ewakuował, zginęli na miejscu, sam cudem przeżył. Tą drogą też jeździłem dziesiątki razy, może znowu miałem szczęście. Dave przeszedł rehabilitację i wrócił do roboty, dalej ewakuuje, nazywam go 'Dave The Pirat'. Jest dobrzym kucharzem))

Jeśli chcecie o tym więcej poczytać to zapraszam do mojego raportu z 23.03.2023 na fb, gdzie piszę więcej o moich przemyśleniach z ostatniego tygodnia z Donbasu: https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02j1AV7CbNTz3eZzQyLv5zHAi4qnY3tFne9xh3iwZ2CrYjq6J2hv6MTgt4xX15Nqi3l&id=604829817&sfnsn=mo

Na Kramatorsk Rosjanie już co noc wysyłają pakiet od 2 do 4 C-300, parzyście i głównie między 23, a 24 w nocy, czasem zdarza się o 2 nad ranem. 2 dni temu rakieta spadła koło hotelu Kramatorsk, jakieś 300 metrów od mojego domu.

Wczoraj po akcji ewakuacyjnej byłem również w Słowiańsku ok. 13, gdzie po 10 rano spadła rakieta C-300 w centrum maista, zabijając 2 osoby i raniąc kolejne 32. Słabo to wyglądało. Ale to już nasza codzienna rzeczywistość tutaj.

Na fotografii wnętrze jednego z samochodów po wczorajszym rosyjskim ataku rakietowym w Słowiańsku.

Ściskam mocno i do następnego, jak przeżyje to napisze następny mini raporcik.

#wojna #ukraina #ukrainanafroncie #polaknafroncie #makecoffeenotwar #donbas
anastazja999 - 28.03.2023

Updejcik z Donbasu by MakeCoffeeNotWar dla MIrków i Mirabe...

źródło: _UKR0103

Pobierz
  • 6
Dalej jestem zdumiony, że na tej wojnie nie używają autopilotów w samochodach, i pomoc nie jest wysyłana zdalnie…


@Vixay: bo każdy zawsze pieprzy że "tą wojnę będzie wygrywać technologia" a kończy się tak jak zawsze - bandami facetów latających z kalachami