Wpis z mikrobloga

Myślicie że oświadczyny w wieku 23/24 lat po ponad 6 latach związku to dobry czas czy za wcześnie/późno? Różowy wie że to max na co się zdecyduje to narzeczeństwo, umowy cywilno prawnej, potocznie zwanej dla zmylenia przeciwnika małżeństwem nie chce zawierać, ona to akceptuje. Chcemy lecieć w tripa na kilka miesięcy do Azji pod koniec roku i wtedy chciałbym to zrobić.
#zwiazki #rozowepaski
  • 99
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@aniaczy: Nie koniecznie, dla mnie też oswiadczyny to po prostu pokazanie że traktujesz tą relacje bardzo poważnie, nie wiedziałem że po oświadczynach konieczny jest ślub XD.
  • Odpowiedz
Przerażające, że wykopki nie rozumieją prostej definicji. Czarno na białym jest czym są oświadczyny. xD Co to w ogóle za dziwne interpretacje. xD
  • Odpowiedz
@Ciemny009: Klasyczna historia. Będziecie "narzeczeństwem" ze dwa lata i wtedy ona stwierdzi, że potrzebuje "stabilizacji" - bo wszystkie koleżanki już ustabilizowane, najlepiej żeby stabilizację przypięczetował szaman, no bo wszystkie koleżanki też tak miały. No i wtedy ona przeskoczy na inną gałąź, a ty będziesz podchodził pod 30tkę, zostaniesz sam i będziesz mógł całkowicie legalnie i bez zobowiązań ruchać 18-20 letnie Hiszpanki i Turczynki z erazmusa, polecam ten styl życia.
  • Odpowiedz
@peszek_leszek @Hellicon @Pabick @Ciemny009
Może chodzi o to, że nie ma odpowiedniej nazwy (po polsku) dla takiego ustnego przyrzeczenia, że chce się być razem przez resztę życia? Taka sama umowa jak ślub, tylko że ustna, bez podpisywania papierka.

@Feedersick rel. Ja się mojemu różowemu "oświadczyłem" dając jej pierścionek z pytaniem nie czy "zostanie moją żoną", tylko czy chce być ze mną przez resztę życia. Bo przecież to
  • Odpowiedz
Może chodzi o to, że nie ma odpowiedniej nazwy (po polsku) dla takiego ustnego przyrzeczenia, że chce się być razem przez resztę życia? Taka sama umowa jak ślub, tylko że ustna, bez podpisywania papierka.


@Noniusz: Ależ jest, nawet kilka: przyrzeczenie, deklaracja, być po słowie
  • Odpowiedz
@Ciemny009: zajebisty bajt, po tym jak napisałeś ze ślub to skrajnie niekorzystne dla ciebie rozwiązanie. To właściwie po co jesteś z dziewczyną skoro przeliczasz to na korzyści materialne. Strasznie interesowny z ciebie facet.
  • Odpowiedz
@Ciemny009: nie wiem - na wschodzie polski oświadczyny zawsze były deklaracją, że za góra rok będzie ślub. Jakby to było połączone ze sobą. Punkt A i punkt B. Totalnie bezsensu jest twoje działanie, chyba, że to bait. Będziesz miał tylko więcej na głowie ze strony rodziny i znajomych. Pierwsze o co was zapytają po daniu pierścionka, to kiedy planujecie ślub. Jak już chcesz coś jej dawać to daj jej krindżową
  • Odpowiedz
@Ciemny009: Może być to po prostu symboliczne i wcale nie musi nazywać się to oświadczynami, a jakkolwiek sobie tam chcecie. Ty dajesz pierścionek, żeby pokazać, że myślisz o tej osobie poważnie i chcesz z nią spędzić życie. Równie dobrze tak samo możecie wziąć ślub i mieć wesele bez żadnych papierków, to jest Wasze życie i najważniejsze jest to jak Wy do tego podchodzicie. Możesz mieć narzeczoną, a później nosić obrączki
  • Odpowiedz
Narzeczona brzmi zupełnie inaczej niż dziewczyna i to jasny sygnał, ze to coś poważniejszego.


@apee: Wiesz, że możesz nazywać swoją kobietę narzeczoną nawet wtedy, kiedy się nie oświadczyłeś? Ba, nawet możesz mówić o niej "żona", nikt tego nie sprawdza ( ͡° ͜ʖ ͡°) @Ciemny009:
  • Odpowiedz
@Ciemny009: Ktoś tu zrobił ku...z logiki (ʘʘ)
Ale mam wyjście z tego impasu: powiedz jej że ją teraz kochasz i że prosisz o jej rękę, czy nie zechciałaby zostać z Tobą w konkubinacie dopóki któreś nie zerwie tej relacji.
Na znak konkubinatu możesz jej podarować plastikowy pierścionek a za 2 miesiące zrobić wam imprezę w domu albo w klubie na której oficjalnie zostaniesz jej konkubentem. Wtedy
  • Odpowiedz