Wpis z mikrobloga

@hadrian3: tak, jak wbijesz lvl, to przeciwnicy staną się mocniejsi, ale też lepsze itemy będą dropić, więc jak już założysz wszystko co pozwoli ci podgonić skalowanie przeciwników, to akurat wbijesz kolejny lvl i znowu będziesz musiał gonić i tak do usranej śmierci
  • Odpowiedz
@AusserKontrolle: jaka kolwiek gra RPG z level scallingiem to jest strata czasu. Po to budujesz postać i zdobywasz przedmioty, by czuć progres z każdą godziną rozgrywki, a tutaj ciągle grasz w to samo, jedyne co się zmienia to cyferki które wyświetla po trafieniu xD ale widać niektórzy mają jakiś fetysz, jak po 30 godzinach rozgrywki wyskoczy mu przy zadanym dmg 111.224.123.412 dmg wyświetlone na czerwono jako że niby krytyczny cios wszedł,
  • Odpowiedz
@bary94pl: no patrz a jak w diablo 2, na 70 levelu dochodziłeś do Diablo na hell, to czułeś że to strata czasu? Bo wiesz, miał 24 poziomy więcej niż ty ..

czy jednak klepałeś go po ryju aż huczało?
  • Odpowiedz
@Fenoloftaleinowy_Chrabaszcz: nie rozumiesz? OP i kolega wyżej płaczą że potworki będą miały taki sam poziom jak oni, przez co nigdy nie będą się czuli super potężni. podczas gdy w najlepszej części serii potworki często mają kilkanaście poziomów więcej, a i tak są na kilka strzałów.
  • Odpowiedz
@assninja: No to właśnie sam sobie zaprzeczasz w tym momencie, bo właśnie narzekamy na to, że w D4 przez level scalling ten progres będzie cały czas taki sam, cokolwiek nie zrobisz i jakiegokolwiek itemu nie dropniesz, będziesz na poziomie potworków. A w według tego co piszesz, właśnie w Diablo 2 dało się zrobić op build, po którym czułeś że nie zmarnowałeś całego tego czasu na grę i jesteś na końcu potężny..
  • Odpowiedz
@assninja: No i wracamy do punktu wyjścia, czyli mojego pierwszego komentarza w tym wątku.. xD A to dlatego, że dla mnie to jest robienie ze mnie jako gracza debila, i ja w takie coś z takim systemem z pewnością nie zamierzam grać.
  • Odpowiedz
@bary94pl: @AusserKontrolle Bo lvl scalling jest dla twórców, którzy są pozbawionymi inwencji leniami i nie potrafią zaprojektować otwartego świata ze stopniowo i sprawiedliwie rosnącym poziomem przeciwników.

Jakoś dziwnym trafem to najczęściej korpo molochy wypluwające produkty gropodobne korzystają z takiego rozwiązania. Pionierem była oczywiscie Bethesda. Tak jest po prostu łatwiej - kilka linijek kodu biorące zmienną x jako level gracza, obliczajace zmienną y jako lvl potworów i cyk, pora csa.

Weźmy takiego
  • Odpowiedz
@zielonzielon: Ciężko chyba o lepsze podsumowanie, niż to co napisałeś. Dlatego dla mnie jak gra ma lvl scalling, to ją omijam szerokim łukiem. Wspomniana przez ciebie Bethesta, ostatnio miałem ochotę na Obliviona, no i pograłem sobie w niego trochę. Ale dosłownie po wbiciu chyba 15-20 poziomu doszedłem do wniosku, że ta gra nie ma sensu bo ciągle robię to samo tylko zmieniają się kolorki itemów.. I najśmieszniejsze w tej grze jest
  • Odpowiedz
no patrz a jak w diablo 2, na 70 levelu dochodziłeś do Diablo na hell, to czułeś że to strata czasu? Bo wiesz, miał 24 poziomy więcej niż ty ..


czy jednak klepałeś go po ryju aż huczało?


@assninja: Ale tu nie chodzi o poziom tylko skalowanie, Diablo na hellu zawsze był taki, zawsze miał taki sam DMG i to na którym ty levelu będziesz z nim walczył zależało od ciebie.
  • Odpowiedz