Wpis z mikrobloga

@userrrr: tak naprawdę kwestia szczęścia. Ja przykładowo takie miałem, kupiłem 3.0d za 10tys zł, który miał 20 lat i niby 300k przebiegu pojeździło rok i sprzedałem kilka tysięcy drożej(jedyny wkład to wymiana oleju i filtrów).
Jeden wujek nie mógł tego znieść, ze jak to starego diesla i to tak dużego i dzwonił co miesiąc czy już się zepsuł ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale jeśli diesla to tylko 1.9 TDI, niezniszczalna jednostka


@Androo: co XD 1.9 tdi to zupełnie przeciętny diesel

@chciwykrasnolud
kij tam ze zużyciem. Gorzej, że jeździsz, z nawiewu leci gówno a nie ciepłe powietrze, dojeżdżasz na miejsce a lód z szyb dopiero zaczyna schodzić
Do tego trzeba się męczyć przy niskich temperaturach, bo przywali -15 i zaczynają się schody z odpalaniem, szczególnie z niedoładowanym dużym akumulatorem przy jeżdżeniu krótkich odcinków
> stary diesel
>jazda po mieście na krótkie dystanse
@userrrr: Gdzie w tym sens i logika? OK, jeśli auto musi być na ASAP i do pierwszej awarii to luz. Jak "na stałe" i "na poważnie" to iks de jeśli ma stać w korkach.
@userrrr: z podobnych historii u mnie:
1. zagrzybiony Sej 1.1 za 1200 zł - po pobieżnym przeglądzie przejechałem 20k km. Szkoda, bo IMO zajebiste auto do miasta ale progów nie dało już się uratować, a na horyzoncie pojawił się problem z chłodnicą i nieszczelnym silnikiem,
2. zagrzybione Polo 1.4 za 1600 zł - zrobiłem chyba 20k km aż... #!$%@?łem w ciężarówkę. XD Kasacja, a IMO spokojnie pojeździłby jeszcze trochę. Tutaj miałem
co XD 1.9 tdi to zupełnie przeciętny diesel

@Norskee: jeszcze zależy który, bo były na pompie wtryskowej, pompowtryskach i common railu. te na zwykłej pompie spokojnie przejeżdżały ponad pół miliona km i w latach 90' poza Fiatem nikt nie produkował mało palących diesli z bezpośrednim wtryskiem do samochodów osobowych ale Fiaty z tamtego okresu już dawno uległy biodegradacji.