Wpis z mikrobloga

Ech, kiedyś to było.

Nie zapomnę, jak Taco wypuścił 6 zer (Drake - No Tellin’ #pdk) i Mirki się ekscytowały, że pojawił się jakiś tajemniczy, elokwentny hipster-lingwista na scenie. Timing był niezły, bo młodzi Polacy akurat przechodzili transformację i chowali do szaf za duże bluzy Stoprocent, żeby zacząć nosić skinny jeansy i Vansy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Karnety na całego Open’era kosztowały wówczas ~400 zł, a dobra, duża pizza 3 dychy. Za dychę można było natomiast nabyć wielkiego, soczystego kebaba od perskiego księcia, a nie jakieś przepłacone wióry z Zahira ( ͡° ͜ʖ ͡°). Nie wspominam nawet o cenach alkoholu na mieście.

Jakieś to wszystko było w tym 2015 roku takie nie wiem… bardziej perspektywiczne? I za to właśnie lubię wracać do tych dwóch pierwszych albumów Taco. Przypominam sobie ten optymizm, którego obecnie raczej już brak. Nawet nocne dramy na mieście straciły swój dawny blask.

#tacohemingway #yeezymafia #drizzymafia #opener #rap #polskirap
Tywin_Lannister - Ech, kiedyś to było. 

Nie zapomnę, jak Taco wypuścił 6 zer (Drake ...
  • 8
a nie jakieś przepłacone wióry z Zahira


@Tywin_Lannister: przepraszam bardzo ale wtedy to akurat Zahir był świetny, mieszkałem chyba obok pierwszego w Łodzi i przez pierwsze ~2 lata działalności nie było w mieście lepszego kebsa jeśli chodzi o stosunek cena/jakość
@ShadyTalezz: z przepłaconymi wiórami to chodziło mi o Zahira obecnie. Zahir w sezonie zima 2016-2017 na 6 Sierpnia to faktycznie było cudo. Mega rollo kosztowało wtedy chyba 15 zł i było godnie napakowane mięsiwem.

Jakoś od 2018-2019 zaczęli sprzedawać coraz większą lipę.