Aktywne Wpisy
dziobnij2 +33
Jak ognia piekielnego unikam wszelkich dawnych znajomych ze szkoły. Nie spotkałem żadnego od dłuższego czasu, ale gdybym spotkał jakąś znajomą twarz na spierdotripie, to natychmiast bym odwrócił głowię, przeszedł na drugą stronę ulicy i udawał, że nie widzę. Gdyby jakiś stary znajomy zagadał do mnie i się zapytał "co u mnie", albo "gdzie pracuję", to co mam mu odpowiedzieć? Że od skończenia liceum w 2009 roku siedzę w domu z rodzicami i
JulianGangol +11
Aha a tak w ogole to nie ma wielkiej roznicy czy Chic keksowal 14 czy 15 latke. Jak sama chciala i nie protestowala to nie ma to znaczenia. Ma jedynie dla sztywnego prawa. Jak typiara miala 15 lat i 1 dzien to juz gitowa tak bo jest legalna a jak miala 14 lat i 360 dni to juz nie gitowa i wielki pedo tak? Bzdura totalna. Jak podstepem nie doprowadzal ja do
Jednak wieczne pytania takich #!$%@? potrafią zamęczyć. Jasne że od czasu do czasu cheat meal na masie wleci, albo jak się pójdzie na kluby to się walnie drinka lub dwa. No ale bez przesady. Nie po to się michę trzyma, żeby codziennie sobie walnąć ponad 400 kcal nadwyżki, bo głupio tak odmówić pizzy czy whisky z kolegą. A świadomość w społeczeństwie jest bardzo niska. Dla wielu ludzi trzymanie michy i liczenie kcal to fizyka kwantowa.
#silownia #mikrokoksy #dieta
@wykolejony: czytać to się nie umie chyba za bardzo?
@Reiden: Nikt ci nie każe tego codziennie robić O.o
@Reiden: To akurat jest wywyższanie się nad
Odstawienie chodzenia "na kluby" (wtf co to za zwrot w ogóle), walenia destylatów i McDonalda wyjdzie Ci na zdrowie lepiej niż odmawianie sobie kwałka pizzy raz na jakiś czas.
@Goglez: a co to za wywyższanie się takimi stwierdzeniami? Niektórzy chodzą na kluby, poznają tam nowych ludzi i się bawią. Proste jak budowa cepa.
@Reiden: A co za problem sobie zrobić odpowiednio większy deficyt, by móc sobie zjeść kolację ze znajomymi? Gadasz jakby ci conajmniej od tego jednego posiłku miało bojler wywalić.
Odmawiasz to odmawiasz, proby takich zaczepek to zwykle chamstwo
@ChempyTuj: pytanie tylko skad w ogole pomysl, ze musi sie komukolwiek tlumaczyc? To oni nie rozumieja gdzie sa granice.