Wpis z mikrobloga

Uuu, wpływy do budżetu zaczęły spadać mimo rosnącej inflacji. To już jesteśmy w tym punkcie. Szybko poszło.

Rząd będzie potrzebował kasy. I to raczej sporej.

Zgadnijcie jakiego podatku jeszcze u nas nie ma, a który jest w całej Europie.

#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka
  • 31
  • Odpowiedz
@mickpl: ale jak to, to od inflacji Polacy się nie bogacą i inflacja nie jest dobra? A to niespodzianka, bo Glapiński co miesiąc na swoim standupie ma na ten temat inne zdanie.
  • Odpowiedz
  • 1
@haha123: Czekamy na pivot. Tylko zupełnie innych niż w Stanach, bo u nas pivot będzie polegał na tym, że Glapa wróci do podnoszenia stóp XD
  • Odpowiedz
@mickpl: wątpię, prędzej wybierze scenariusz drugiej fali inflacji i cofnięcia dobrobytu przeciętnego Polaka do momentu przystąpienia Polski do Unii niżeli podniesie stopy procentowe chociażby o 0.01 pp.
  • Odpowiedz
@getin:
Nie ma szans. Już widzę jak podniosą rękę na połowę służby zdrowia. Już nie mówiąc o specjalistach (IT/inżynieria) czyli ostatnim motorze napędowym gospodarki. Niskie opodatkowanie na JGD / kontraktach to ostatnia rzecz jaka trzyma wielu ludzi przed emigracją.
Bez tego to zostanie już tylko rolnictwo. Ew. trochę montowni z pracownikami, z krajów III świata.
  • Odpowiedz
  • 4
@haha123: Przede wszystkim może podnieść mniej. Pomyśl jak popłoch na rynku wywołałaby teraz podwyżka o 0,25% plus wystąpienie Glapy że no jednak trzeba podnosić XD
  • Odpowiedz
@mickpl: wiarygodność Glapińskiego to okrągłe zero, nikt nie bierze jego słów na poważnie. NBP musiałoby przywrócić realnie dodatnie stopy procentowe, aby ktokolwiek brał ich słowa na poważnie.

Nie słowa lecz czyny. Przecież aktualnie nawet prezesa FED nikt już nie słucha, po tym jak się ośmieszył z tym swoim "transitory" (Powell mówi swoje, a rynki robią coś zupełnie przeciwnego), także Glapiński to już w ogóle jest jak powietrze.
  • Odpowiedz
@LaurenceFass: No to lepiej uwierz. Ci co mieli wyjechać albo maja zamiar i tak to zrobią, bo nawet w IT za granicą płacą więcej ale i jest dużo większa konkurencja. To już nie są lata 2004/05, gdzie do IT brali wszystkich. Nasza gospodarka opiera się na montowni europy głównie automotive, magazyny, rynek usług nie na IT chociaż tez jesteśmy w tym mocni. Rządowi wszystko jedno im chodzi tylko o podtrzymanie swojego
  • Odpowiedz
To już nie są lata 2004/05, gdzie do IT brali wszystkich.


@MxS89:
W prawdzie nie pracowałem jeszcze wtedy, ale lata 2004/2005 to zapaść, ciężko było z pracą w czymkolwiek, a już na pewno nie było pracy "dla wszystkich" z IT, które było wtedy bardzo niszowe, a polscy pracownicy nie mieli tutaj renomy. Zmieniać pracę wtedy nie było łatwo nawet dla bardzo dobrych inżynierów/programistów kto miał dobrą pracę ten się nie wychylał.
  • Odpowiedz
@mickpl:

Podatku od wiecznego bycia w bledzie i nieumiejetnosci przewidzenia czekokolwiek bedac w temacie X lat po same jajca i yebiac 30 wpisow dziennie?
  • Odpowiedz
@mickpl: raczej #!$%@? ich będzie to bolało XD niech następcy po wyborach się martwią - chodzi o to żeby za następców było jak najgorzej i żeby za parę lat polaky znowu pis wybrały XD
  • Odpowiedz
@mickpl: no to chyba było oczywiste, że przy rosnącej inflacji i niepewności co do wysokości zobowiązań, Polacy zacisną pasa i zaczną mniej wydawać. A podatki w dzisiejszych realiach w dzisiejszej Polsce biorą się głównie z konsumpcjonizmu i kupowania. Ale nie oczekuję od PiS sensownych działań, oni po prostu dodrukują kasę albo liczą na uruchomienie KPO/reperacje od Niemiec.
  • Odpowiedz
@LaurenceFass: Zadziała w innych krajach działa, tutaj też zadziała. Wszyscy nie wyjadą. Socjaliści myślą inaczej, mniej racjonalnie. IT powoli się nasyca, nowe technologie zmniejszają zapotrzebowanie w niektórych gałęziach IT, automatyzacja coraz mocniej odciska swoje piętno i za granicą też to wiedzą. Wiem, bo sam przez lata pracowałem na Zachodzie. To już nie są te czasy, gdzie z buta brali wszystkich. Teraz zapotrzebowanie jest na elektryków, automatyków, spawaczy, transport i logistyka. Wszystko
  • Odpowiedz
Uuu, wpływy do budżetu zaczęły spadać mimo rosnącej inflacji. To już jesteśmy w tym punkcie. Szybko poszło.


@mickpl: Pod koniec roku rzad obnizyl stawke VAT na zywnosc do 0% o ile wiem stad spadek dochodow
  • Odpowiedz