Wpis z mikrobloga

@well_being: tak są jakieś stosunkowo nowe leki, semaglutyd to się chyba nazywa? ludzie potrafią schudnąć naprawdę dużo dzięki temu. Ale to raczej stosuje się u osób otyłych, nie na każdego działa, i do tego może powodować skutki uboczne na tyle uporczywe, że uniemożliwiają stostowanie. A do tego jest kuresko drogie. Oczywiście wiadomo że kobiety się o to zabijają, bo wyczytały ze magiczny środek i hurr durr jak to lekarz nie przepisze
@well_being: niestety to zbyt ogromne uproszczenie takie porównanie. Cukrzyk typu 1 nie ma wyboru z insuliną, bo gorsze skutki uboczne jej nie brania. Dla osób, które mają wybór jestem sceptycznych do lifetime opcji, bo o ile nie wpływają na problemy przed receptorowe, to mogą wpłynąć na adaptacje post-recepetowe, dodatkowo zabawa w modyfikowane glukagonu... no byłbym ostrożny, ale każdy ma swój rozum
@well_being: na poziomie IRS1/IRS2, SC2, PT cośtam czy aktywność powierzchni też nazywa nie pamiętam (IRK? INSR) nie pamiętam na pamięć, istnieje wiele mechanizmów zachowujących homeostazę gospodarki - wybacz z marszu wywołany do tablicy bez przygotowania nie rozwinę myśli, bo dawno w tym nie siedziałem i być może z czymś dowaliłem głupotę - musiałbym do tego wrócić, aby ponownie móc odpisać.

Zresztą mało mnie obchodzi ten bełkot; i też jest mało istotny,
@well_being: wiesz co akurat nie zauważyłem problemu z wiekszymi dawkami ale dopiero z większymi dawkami + większa ilość jedzenia, jeśli ktoś tam mocno redukował i miał nisko kalorie to nie było problemów z układu pokarmowego