Aktywne Wpisy
Vamyss +285
Mirki co się #!$%@?ło. Jakiś czas temu zakończyłem 10 letni związek, jedyne czego żałuję to że zrobiłem to tak późno. Mega toksyczna dziewczyna, która manipuowała mnie i szantażowała emocjonalnie. W piątek idę na (chyba) randkę ze znajomą, jakaś luźna kawka.
Najlepsze jest to że stresuję się jak #!$%@?, bo dawno tego nie robiłem XDD.
Dajcie plusa żeby wszystko pykło dobrze
#zwiazki
#niebieskiepaski
#rozowepaski
Najlepsze jest to że stresuję się jak #!$%@?, bo dawno tego nie robiłem XDD.
Dajcie plusa żeby wszystko pykło dobrze
#zwiazki
#niebieskiepaski
#rozowepaski
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Jestem sobie od jakiegoś czasu w związku z niebieskim. Nie jesteśmy razem długo, nie mieszkamy ze sobą długo. Jest nam razem bardzo dobrze i oboje cały czas byliśmy źle traktowani przez inne osoby, więc teraz wiemy jak traktować siebie nawzajem żeby nie skrzywdzić tej drugiej osoby. Jesteśmy w sobie zakochani po uszy, wspieramy się i jest super. Oczywiście są jakieś spięcia, ale potrafimy rozmawiać.
Wiadomo, że przez natłok pracy i obowiązków w tygodniu nie spędzamy zbyt dużo czasu ze sobą, więc weekendy staramy się mieć tylko dla siebie. Wczoraj razem posprzątaliśmy mieszkanie, niebieski zrobił dobry obiadek, ja upiekłam ciasto i wieczorem każdy porobił swoje głupotki. Niebieski grał w gierki z kolegami na kąkuterze, a ja poszłam do drugiego pokoju poczytać książkę, pogadać z mamą.
No i potem poszliśmy się kąpać, wleciało jakieś ruchanko, odpaliliśmy netflixa i w łóżku oglądaliśmy serial, który nas mocno wciągnął. Po jakimś czasie niebieski stwierdził, że ciasto już na pewno wystygło i poszedł sobie ukroić. Wrócił do sypialni z dwoma kawałkami ciasta i kubkiem mleka. Jadł, pił i z ciekawością oglądał dalej serial, bo działo się coś ważnego.
A ja wtedy leżałam i sobie patrzyłam na niego. I strasznie mnie ten widok rozczulił. Trochę mi się nawet oczy spociły jak widziałam jego, w jakiejś obdartej piżamie, z mokrymi włosami, zapatrzonego w serial jedzącego moje ciasto i pijącego mleczko. I to po całym dniu, który spędziliśmy razem nie robiąc absolutnie nic spektakularnego, bo sprzątaliśmy mieszkanie, gotowaliśmy szpageti, poruchaliśmy się i teraz oglądamy netflixa.
Totalnie randomowy, nudny, zwykły dzień.
Ale mi się bardzo ciepło zrobiło na serduszku, jak widziałam go z tym ciastem, mlekiem w wyciągniętej piżamie zapatrzonego w ekran. Tak sobie pomyślałam, że nigdy nie czułam tyle miłości do kogoś co właśnie w tamtym momencie. Robiliśmy dużo fajnych rzeczy razem i spędziliśmy dużo super chwil, ale właśnie ten widok spowodował, że miłość we mnie eksplodowała.
Wiedziałam, że go bardzo kocham, ale od tego momentu kocham go jeszcze mocniej, chociaż nawet nie wiedziałam, że tak się da. Tak myślałam, że jemu to bym dała każdą gwiazdkę z nieba i wszystkie konie ukradła i zrobiła wszystko co tylko mogę żeby jemu było dobrze. Upiekłabym mu pisiont takich ciast, a nawet i lepszych i mleko sama wydoiła od najlepszej alpejskiej krowy. Co tylko by chciał żeby móc widzieć uśmiech na jego buzi.
Życzę każdej różowej i każdemu niebieskiemu takiej miłości, gdzie wy będziecie na kogoś patrzeć i ktoś będzie patrzeć na was tak, jak ja paczałam wczoraj na niebieskiego.
Oczywiście szybko wytarłam oczy i starałam się skupić na serialu żeby nie wyjść na miękką pipę, która się rozczuliła na widok swojego faceta z mlekiem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#zwiazki
pozytywnie zazdrosze, ale do samego konca czekalem na plot twist
(。◕‿‿◕。)
Zobaczymy za 2-3 lata, gdy statystycznie jest najwięcej największych kryzysów ale na razie się tym nie martwię, tylko staramy na bieżąco ogarniać problemy i poprawiać błędy.
Powodzonka u Ciebie dalej. (。◕‿‿◕。)
@konsumatum @jegertilbake: i tu ważne jest, żeby celebrować każdą miłą chwilę razem. Pamięć o nich i świadomość, że będą następne, pomagają przetrwać trudniejsze chwile.
@cor1sto: Jeżeli jesteś z drugą osobą tylko dla seksu, tak będzie, w innym przypadku będzie dalej rozczulać.
@konsumatum: no byłem tymi alpami dla krowy
Fajnie sobie gdzieś takie randomowe chwile zapisać (oprócz wypoka), bo miło się do tego wraca po jakimś czasie.
Doskonale rozumiem Twój stan, bo u mnie jest teraz to samo. Mam przepis na lasagne, którą robie raz na 100 lat, bo zajmuje 4 dni, ale jest genialna i właśnie zamierzam pajacować, żeby ją przygotować na walentynki.
W każdym razie, szczęścia życzę!