Wpis z mikrobloga

Myślę prywatnie nad tym jak teraz z takiego impasu wyjść, w którym się znalazłem. Mocno się władowałem, miałem radzone że czas minął już tak bardzo że nie ma co tego ruszać. No każdy chyba człowiek, przeżył jakiś impas, większy lub mniejszy.
Z jakiego największego wieloletniego impasu udało wam się wyjść?
Czy raczej pogodziliscie się z tym co się stało?

Jak należy traktować niechęć, do pogodzenia się z tym co się stało? I upartym nie akceptowaniu nowej rzeczywistości?

Koniec końców chyba ma się co się zrobi, i zamyka się usta niedowiarkom nie? My decydujemy czy coś jest zaburzeniami osobowości lub nie jest? Czuję się ambiwalentnie, czas zmiększył mi to jak bardzo miałem się nie dać.
#psychologia #psychoterapia #pytanie #rozwojosobisty #sukces #wygryw #wychodzimyzprzegrywu #niewiemjaktootagowac #przemyslenia #wykop30plus #chcepogadac
  • 4
@interpenetrate:
Niektóre rzeczy po prostu chyba mają się wydarzyć i nie zawsze jest to nasza wina i nie zawsze na wszystko mamy wpływ. Ja przeszedłem w swoim życiu kilka traum, ogólnie kilka lat wyjętych z życiorysu i za każdym razem tak jakbym rodził się na nowo. Naródź się na nowo, zamknij pewne rozdziały w swoim życiu i żyj tu i teraz. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Co do mnie, to
@Lecerdian: Burzy nie ma. Prawie trzy lata trzeźwości. Są raz na czas depresyjne spadki nastroju do których się już przyzwyczaiłem, i które przechodzą. Piona.