Wpis z mikrobloga

a ja mam w dupie - mieszkam na nowo powstałym osiedlu domów jednorodzinnych, pod jednym z większym miast w Polsce - około 10km od miasta, dom jest na 30 arowej działce, ponad 220m2 powierzchni mieszkalnej
+ 40m2 garaż na auta w bryle, 5minut ode mnie jest las, jakieś ścieżki rowerowe, bp, stokrotka etc. Mam w doopie miasta, bo trochę się jeździ po Wrockach, Warszawie, Gdyni czy Szczecinie i w sumie miasta jak
@skipp: nie wiem, bo nigdy nie byłem, ale podobno była ciasna, przeludniona, brakowało zieleni, w kamienicach panowały ciężkie warunki i pewnie śmierdziało różnymi odchodami. Do tego przez dekady władzom carskim nie zależało na rozwoju miasta


@gtk90: nie no, za prezydenta Sokratesa Starynkiewicza zbudowano kanalizację, wodociągi i usunięto rynsztoki, więc pod tym względem tak nie było. Nawet jest plac nazwany jego imieniem, pewnie jako jedynego Rosjanina z czasów carskich zarządców.
@M4rcinS: nie miałem na myśli tego, że pod zaborem Warszawa w ogóle się nie rozwijała, ale że z perspektywy carów to było prowincjonalne miasto. Np nie chcieli budować szkół wyższych i jak warszawiak chciał zostać architektem to musiał jechać na studia do Petersburga