Wpis z mikrobloga

Moja rozmowa w Polsce w supermarkecie przy kasie:
Ja: (rozkładam produkty na taśmie).
Kasjerka: Deustsch?
Ja: Ja, ich kann Deutsch sprechen.
Kasjerka: (zaczęła odsuwać moje zakupy od siebie) - Kasse zwei.
Ja: (zastanawiam się o co jej chodzi) - Potrafię też po Polsku.
Kasjerka: Aha hahaha, bo ja myślałam, że Pan Niemcem jest bo jakaś wycieczka tutaj, a Anetka na dwójce po niemiecku świetnie… ja to nie umiem… dobra obsłużę Pana.

#zakupy #niewiemjaktootagowac
  • 18
To też przyszło na myśl, ale nadal nie wiem co się #!$%@?ło, że chciała się mnie wyraźnie pozbyć. Już chciała sobie iść z tej kasy i gdybym był Niemcem (jak przypuszczała) to by się jej udało ( ͡° ͜ʖ ͡°).