Wpis z mikrobloga

Drugi odcinek TLOU daje radę. To bardzo dobrze.
Co mi się podobało:
1. Intro z Indonezji. Oszczędne w efekty specjalne, pozbawione klisz z horrorów, w zasadzie bardziej smutne niż straszne i bardzo dobrze. Kronika zapowiedzianej katastrofy.
Tu autorzy serialu trochę sami na siebie zastawili pułapkę, bo pani profesor mówi oczywistą kwestię "nie ma czegoś takiego jak szczepionka na grzyba".


2. Widoki upadłej cywilizacji zapierają dech. W połączeniu ze oszczędną, surową muzyką daje to ucztę audiowizualną
3. Ellie w interpetacji Ramseyowej chyba jednak daje radę. Jest zupełnie inna niż oryginalna postać, nie ma tego dziecięcego uroku (gdzie te suche dowcipy?) ale jest... jakaś, ma swój charakter. Wole to niż dopasowaną wizualnie aktorkę-drewno.
4. Pedro daje radę. Zmęczony życiem, zniechęcony facet który żyje z dnia na dzień ale w zasadzie nie bardzo wie po co. Jakby zjadł 10 kilo granulatu z Joela. Jest wyborny. Tess też świetna.

Co mi się lekko nie podobało
1. Motyw grzybni pod ziemią. Nie wiem po co to wymyślili, chyba tylko jako deus ex machina które ma pozwolić scenarzystom na nagłe eskalowanie zagrożenia w dowolnym momencie w którym akurat będzie im pasował. Pachnie pójściem na łatwizne no ale zobaczymy.
2. Przerysowane samobójstwo Tess, jeszcze ta scena z "pocałunkiem" i zapalniczką. Niepotrzebne efekciarstwo rodem z taniego slashera. Co było złego w oryginalnym rozwiązaniu?
#thelastofus #seriale #hbomax
thorgoth - Drugi odcinek TLOU daje radę. To bardzo dobrze.
Co mi się podobało:
1. Int...

źródło: Przechwytywanie1

Pobierz
  • 9
1. Motyw grzybni pod ziemią. Nie wiem po co to wymyślili, chyba tylko jako deus ex machina...


@thorgoth: Po konsultacjach z epidemiologami odeszli od motywu gry z unoszacami sie zarodnikami i maskami, bo nie daloby sie tego przetrwac i swiat padlby w moment.
Zamiast tego dali calkiem fajne rozwiazanie z systemem naczyn polaczonych, zeby nie zrobic z tej wycieczki luznego spacerku.

Przerysowane samobójstwo Tess, jeszcze ta scena z "pocałunkiem" i zapalniczką.
Po konsultacjach z epidemiologami odeszli od motywu gry z unoszacami sie zarodnikami i maskami, bo nie daloby sie tego przetrwac i swiat padlby w moment.

Zamiast tego dali calkiem fajne rozwiazanie z systemem naczyn polaczonych, zeby nie zrobic z tej wycieczki luznego spacerku.


@waldo: Zastąpili jedno nonsensowne rozwiązanie innym, wygodniejszym dla scenariusza. Wolałem absurdalne zarodniki od absurdalnej ruchomej grzybni z siecią neuronową. Oczywiście to kwestia indywidualna w co komu łatwiej uwierzyć
Zastąpili jedno nonsensowne rozwiązanie innym, wygodniejszym dla scenariusza.


@thorgoth: Wlasnie rozwiazanie kwestii zarodnikow w powietrzu podziemna grzybnia i jej komunikacja jest uwarunkowane naukowo, co dodaje realizmu funkcjonowania grzyba. Tworca gry sam przyznal w podkascie, ze zaluje braku tego rozwiazania w grze, ktore ma naukowo wiecej sensu. Plecha/grzybnia zadne z rozwiazan nie jest wiec nonsensowne, wrecz przeciwnie, a podziewna grzybnia ma wlasnie wiecej sensu, bo z zarodnikami w powietrzu to byloby po
@waldo: "czemu nie wzięła granata?" Sam napisaleś, że już byla cześciowo sparaliżowana, wbrew pozorom i temu co pokazują w durnych filmach akcji żeby wyjąć zawleczkę z granata potrzeba trochę siły. Myślę, że bała się zaryzykować, bo czuła, że już nie ma wladzy nad swoim ciałem.
jak zginęła Tess w grze?


@Cecill: zastrzelona w wymianie ognia z FEDRĄ, w tym samym miejscu, też dając czas na ucieczkę Joelowi i Ellie.

Wlasnie rozwiazanie kwestii zarodnikow w powietrzu podziemna grzybnia i jej komunikacja jest uwarunkowane naukowo, co dodaje realizmu funkcjonowania grzyba.

@waldo Jaka grzybnia rusza się w czasie rzeczywistym jakimiś czułkami? I dlaczego ta grzybnia ma dość inteligencji żeby w sekunde nasłać setki zombiaków w jedno miejsce ale nie