Wpis z mikrobloga

Przeliczniki za wiatr są w zimowym Pucharze Świata obecne od zimy 2010 roku, na MŚ od 2011, a na Igrzyskach od 2014. Jak wchodziło wielu kręciło nosem, sporo nadal kręci, ale nie zmienia to faktu, że ludzie się już do nich przyzwyczaili. Zastanwialiście się czasami jak wyglądałyby konkursy jakby dalej robiono je "po staremu" Kto by zyskał, a kto by na tym stracił? W pierwszej częsci naszej małej zabawy przeanalizuje wyniki Igrzysk Olimpijskich bez tych "wyrównywaczy". Dla uproszczenia będę analizował jedynie top 10 i będę brał pod uwagę punkty za belkę. (W nawiasach oryginalna pozycja zawodnika)

Sochi 2014
Skocznia normalna



Skocznia Duża



PyeongChang 2018
Skocznia Normalna



Skocznia duża



Pekin 2022
Skocznia normalna


Skocznia duża


#skoki #sport #olimpiada #igrzyska #pekin2022 #pjongczang2018 #soczi2014 #bezprzelicznikow - Tam możecie śledzić potencjalne kolejne wpisy.
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jedlin12
dwóch podwójnych mistrzów olimpijskich z rzędu to by było coś. No i bezpodiumowiec Hula oraz Koivuranta z 1 loteryjnym zwycięstwem z medalami, a także Fettner bez zwycięstwa w PŚ ze złotem to byłoby nietypowe
  • Odpowiedz
  • 0
Marinus Kraus


@fordern: Moim zdaniem największa beka i zaskoczenie było jak Koivuranta zdobył medal. Niby ciągnął te fińskie skoki i wygrał konkurs, ale jeden z tych loteryjnych.
  • Odpowiedz