Wpis z mikrobloga

@ikimrdbeietocytynal: no to duży wybór ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na poważnie to chodzi mi o robotę na niepełny etat bez konieczności dużych kontaktów społecznych.

Kiedyś pracowałem w fast-foodzie. Było nawet OK, dopóki mogłem pracować w kuchni, na zapleczu, robić dostawy itp. Ale musiałem też przyjmować zamówienia, wydawać posiłki itp. Po prostu chciałbym robotę bez większych kontaktów z klientami.

Pracę na niepełny etat widzę głównie w fast-foodach (KFC,
@ikimrdbeietocytynal: w sensie nie musi to być jakaś robota dla pustelnika :) Gdy będę chodził do pracy na niepełny etat, to będę brał benzodiazepiny. Właśnie dlatego niepełny etat, żeby nie uzależnić się od benzo i nie skończyć jako #benzowraki Benzodiazepiny pomagają na #fobiaspoleczna, ale nie na tyle, żebym chciał pracy polegającej na kontaktach z ludźmi. Nie chcę jedynie pracy polegającej w głównej mierze na kontaktach międzyludzkich.
@ziomus0812: może order picking? najlepiej na akord, bo ile wypracujesz tyle zarobisz
Łazisz po hali, kompletujesz zamówienia, w dupie masz wszystko naokoło.
No, może tyle żeby nikomu ani tobie nie zapakował nikt wózka ani wideł per rectum ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ziomus0812: głównie centra logistyczne z branży FMCG
rozejrzyj się gdzie w twojej okolicy są jakieś montownie, produkcje lub centra dystrybucyjne żywności
nic więcej nie potrafię ci w ciemno powiedzieć