Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tak bardzo tęsknię ze swoim starym życiem.

Level 19-23 to zdecydowanie najlepszy okres w moim życiu, studia, mieszkanie za które w pierwszym roku płacili rodzicie, a później wystarczyła praca weekendowa + jakieś tam stypendium żeby się utrzymać.
Mogłem z chłopakami otworzyć browara o 10 rano, mogliśmy o 4 nad ranem grać w kosza, albo ni z gruchy ni z pietruchy pojechać na weekend pod namioty.
Jak zmywali się na weekend do domów, zapraszałem gości, robiłem domówkę. Z profesorami na uczelni miałem świetny kontakt, udzielałem się w kołach studenckich, ogólnie czułem że żyję.

A później się zaczęło, najpierw próbowałem rozkręcić mały biznes, później różowa - "wyprowadź się i zamieszkajmy razem", w 2020 doszedł pies i tak sobie żyliśmy, aż ludzie przestali kupować, padł mi biznes, akurat jak właściciel wynajmowanego mieszkania podniósł czynsz, bo wykalkulował sobie, że lepiej mu będzie wziąć 4 ukrainców niż parkę ze zwierzakiem. A że we Wrocku nic teraz nie znajdę no to co?
No to przeprowadzka do rodziców. Matka nie dogaduje się z przyszłą synową, jeść muszę dwa obiady bo przecież ani jednej, ani drugiej nie odmówię.
Kasa topnieje z dnia na dzień, na żadne zasiłki się nie łapię, pracy w pipidówie nie ma, mam wrażenie że jak nie pracowałem na etacie to teraz w ogóle się tam nie odnajdę.

Jedyny taki plus, że nie mam gówniaka no i zostałem bez długów, za to z towarem na 100k, które będę sprzedawał pewnie jeszcze przez lata.
Tak bardzo chciałbym rano otworzyć oczy i obudzić się w 2014 czy '15 roku.

#przegryw #zycie #nostalgia #przemyslenia #pracbaza #studbaza

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63c476a301f4c80d1901b0b4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: Ehhh współczuje Ci Mirek niefajnie się czyta takie smutne historie. Najlepiej w tej sytuacji to odłożyć na kaucje i przeprowadź się tam gdzie jest w miare tanio i jest praca. Chociażby Śląsk, okolice Wrocławia, Poznania we Warszawkę bym się nie pchał. Dranąć na początek jakiś etat i spróbować później reaktywować biznes.
smutny: Mam tak samo Miras, w wieku 23 lat zamieszkałem z różową i otworzyłem biznes. Teraz po 10 latach bines dogorywa tak samo jak mój związek... Chciałbym choć na 1 dzień przenieść się do czasów kiedy byłem wolny. Na co dzień studia, wyjścia na browary z fajnymi znajomymi, imprezy, kluby, na życie starczało ze stypendium i pracy dorywczej weekendowo. Dziś tęsknię za tymi czasami jak bardzo szczęśliwy wtedy byłem, właśnie uświadomiłem
@AnonimoweMirkoWyznania: Ciekawa historia, jestem w stanie Ci współczuć nawet bo faktycznie miałeś fajne spontaniczne społeczne życie które teraz lekko Ci się zmieniło - ale dobrze, że widzisz plusy w postaci braku dziecka i długów.

Wydaje też mi się, że to co przedstawiłeś to właśnie takie "typowe" żyćko studenta dziennego - super czas przedłużonego dzieciństwa, plus niestety twarde lądowanie w świecie dorosłym.

Myślę, że wielu czytelników może Ci tego trochę pozazdrościć a