Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Panoxar: co to znaczy "ma umysł kobiety"?
Jak sobie wyobrażasz czucie się kobietą? Przecież jedna kobieta czuje się "sobą" stojąc przy garach, a druga pracując w warsztacie, jedna ma krótkie włosy, druga długie pasemka i tipsy, jedna jest wrażliwa a druga klnie jak szewc.
Jak sobie wyobrażasz "czucie się jako kobieta"?
I nie, facet w peruce po usunięciu prącia nie staje się nagle kobieta3
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Panoxar: tak, czuję się mężczyzną, dlatego, że nim jestem. Nie jestem jednak w stanie określić, czy tak samo czują się inni mężczyźni, a może kobiety czują się dokładnie tak samo, tylko, że są kobietami a nie mężczyznami?
Czy ty rozumiesz o co cię pytam? Skąd mam wiedzieć, czy moje "czucie się mężczyzną" różni się czymś od "czucia się kobietą" kogokolwiek, skoro nie dane było mi tego się dowiedzieć?
Skąd mogę
  • Odpowiedz
@Shatter: Jesteś, bo się czujesz. Odpowiedzi na te pytania są niepotrzebne. Nie muszę definiować, jak to jest się czuć kobietą, żeby stwierdzić, że się da, bo sam czuję się mężczyzną i to niezależnie od tego, jakie mam ciało, więc pewnie da się też czuć kobietą.
  • Odpowiedz
@Panoxar: Czyli przyznajesz, że mężczyzna nie ma kopii kobiecego umysłu, bo "skąd ta kopia" i nie ma czegoś takiego jak uniwersalne pojęcie kobiecego umysłu
  • Odpowiedz
@Dakkar: Mam wrażenie, że nie za bardzo wiesz, o czym piszesz. Kopia odnosi się do czegoś konkretnego, mózgu jakiejś określonej osoby. W przypadku płci można mówić o konkretnej instancji o danym zestawie cech. Tak, nie ma uniwersalnej definicji, bo ciężko na ten moment zdefiniować coś tak złożonego, więc optymalnym jest powoływanie się na czucie.
  • Odpowiedz
@Panoxar: faceci którzy twierdzą że są transkobietami nie są kobietami, nigdy nimi nie będą. Są choroby spowodowane wadami genetycznymi w których przypadku zachodzi ten problem że mężczyzna musi przejść proces zmiany płci(chociaż wymaga on jedynie HRT a nie wymaga operacji korekty płci), ale to są przypadki 1 na 1 000 000. I u takich osób problemy z tym kim są pojawiają się w okresie dorastania i mogą powodować spore problemy
  • Odpowiedz
@Panoxar: Co sprawia że facet który stwierdza że jest kobietą staje się kobietą? Czy wymagana jest tylko silna wiara w to że jest się kobietą? Jeśli teraz stwierdzę że jestem kobietą i mam na imię Magdalena to będę kobietą? Nie nie pisz mi o "czuciu się kobietą" bo to jest bzdura, tym samym sposobem możemy zacząć uważać się za psa, kota albo konia. Jeśli jednie jest potrzebne "czucie się" w
  • Odpowiedz
@KosmicznyNalesnik: Mam wrażenie, że piszę ciągle z tą samą osobą z jakąś formą zaniku pamięci. Możesz sobie tak samo stwierdzić, że boli cię brzuch. Może rzeczywiście cię boleć, a możesz kłamać. Bezpieczniej jest w tym przypadku założyć, że rzeczywiście cię boli, ale nie stwierdzi się tego prostymi sposobami na 100%. Tylko po co ktoś miałby w takiej sytuacji kłamać?

Nie nie pisz mi o "czuciu się kobietą" bo to jest
  • Odpowiedz
@Panoxar: Twierdzenie że coś kogoś boli albo ma schodzenia nazywa się zespołem Münchhausena. Czemu ludzie to robią? Często pragną atencji ze strony innych osób. Jest to zaburzenie które się leczy. Ludzie u których podejrzewa się to schorzenie nie są traktowane jak chorzy i nie robi się im badań oraz operacji bo ich "boli".

Ja czuję się mężczyzną?

Jak wstajesz rano to potwierdzasz "tak jestem mężczyzną" stojąc przed lustrem? Bo widzisz ja nigdy w życiu nawet nie wątpiłem w to że jestem mężczyzną. Nie potrzebowałem jakiegoś potwierdzenia w swojej głowie tego faktu. Wiec ciężko mi nie "czuć" się mężczyzną. Ale to jest nie jest uczucie a fakt.

Porównywanie płci do gatunku czy konkretnych osób
  • Odpowiedz
@KosmicznyNalesnik:

Twierdzenie że coś kogoś boli albo ma schodzenia nazywa się zespołem Münchhausena. Czemu ludzie to robią? Często pragną atencji ze strony innych osób. Jest to zaburzenie które się leczy. Ludzie u których podejrzewa się to schorzenie nie są traktowane jak chorzy i nie robi się im badań oraz operacji bo ich "boli".


Albo po prostu kogoś coś
  • Odpowiedz
@Panoxar: Typie nie mogę uwierzyć jaki z ciebie jest NPC.

Albo po prostu kogoś coś boli.

Czyli mamy wierzyć każdemu kto "czuje" że go boli? Jak ktoś stwierdzi że jego ręką jest złamana to lekarz ma założyć na nią gips bo jest "złamana"? Pacjent będzie twierdził ze go "boli" więc musimy mu pomóc. Tak?

Dobrze czułbyś się w kobiecym ciele? Czy
  • Odpowiedz
Czyli mamy wierzyć każdemu kto "czuje" że go boli? Jak ktoś stwierdzi że jego ręką jest złamana to lekarz ma założyć na nią gips bo jest "złamana"? Pacjent będzie twierdził ze go "boli" więc musimy mu pomóc. Tak?


No tak, tak się robi, a złamanie ręki można łatwo sprawdzić.

Nie wiem nigdy nie byłem w ciele kobiety. Ale obstawiam że gdyby przenieść moją świadomość do ciała kobiety to pewnie po pewnym czasie bym się przyzwyczaił.


A
  • Odpowiedz
@Panoxar:

No tak, tak się robi, a złamanie ręki można łatwo sprawdzić.

Ale już ci napisałem że istnieje coś takiego jak zespół Münchhausena. Ludzie u których to występuje będą próbowali fałszować wyniki testów, aby wyszło że są chorzy i wymagają operacji. Czy to znaczy że faktycznie są chorzy? Nie nie są. Złamana ręka to pułapka, tak rękę można sprawdzić czy jest złamana ale już chorób które można udawać po przez przyjmowanie różnych leków albo środków. Więc wierzenie każdemu bo go "boli" też nie wchodzi w grę bo są ludzie którzy oszukują lekarzy.

A mi się wydaje, żebym się nie przyzwyczaił. Może musisz po prostu okazać
  • Odpowiedz
@KosmicznyNalesnik:

Ale już ci napisałem że istnieje coś takiego jak zespół Münchhausena. Ludzie u których to występuje będą próbowali fałszować wyniki testów, aby wyszło że są chorzy i wymagają operacji. Czy to znaczy że faktycznie są chorzy? Nie nie są. Złamana ręka to pułapka, tak rękę można sprawdzić czy jest złamana ale już chorób które można udawać po przez przyjmowanie różnych leków albo środków. Więc wierzenie każdemu bo go "boli" też nie wchodzi w grę bo są ludzie którzy oszukują lekarzy.

Tak samo nie wszystkie przypadki dysforii oznaczają transpłciowość. Tylko co to ma do rzeczy? Nie twierdzę, że we wszystkich przypadkach tak jest.

Nie rozumiem co masz na myśli. Problem jest taki że ludzie którzy w wieku 40 lat stwierdzają że mają inną płeć nie budzą się nagle w innym ciele. Oni w nim żyli całe swoje dotychczasowe życie i nigdy wcześniej nie przejawiali tego że coś może być
  • Odpowiedz