Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Chciałem się podzielić historią, widzę że ludzie wspominają o zarobkach, że mają 28k na rękę i w sumie tyle, nic za bardzo nie cieszy.

Pocieszę, mówiąc że pieniądze szczęścia nie dają i im dalej w las to jest tak samo.

Najwięcej o pieniądzach w kontekście szczęścia myślałem w wieku 20-25 lat, tam podwyżka w korpo z 3k na rękę na 5k na rękę robiła ze mnie króla życia. Myślenie o zarobkach rzędu 15-20k było dla mnie kosmiczne, nigdy nie będzie osiągalne, marzenia, że zarobię i odłożę tyle i tyle były na porządku dziennym, przeglądanie otomoto i starych A5tek, to było coś. Do 30tki raczej zarabiałem podobnie, czasami wpadały jakieś ekstra 20k, ale bez szaleństwa. Po 30tce opuściłem korpo, zacząłem szalony biznes, który z założenia jest bez szans XD Okazało się, że mam szczęście i nagle z 8k na ręke zrobiło się 16, za kilka miesięcy 30, potem 40, 60, a teraz jest to prawie pod 100 na miesiąc.

Czy moje życie się bardzo zmieniło? Nieee... .

Z zewnątrz nie widać ile zarabiam, wyglądam na takiego, który równie dobrze może zarabiać 20k i #!$%@? wszystko na bieżąco. Biorę też poprawkę, że nie mówię znajomym ile zarabiam, znajomych mam z czasów "normalnych", nie chcę robić zamieszania (zawiść może pojawić się zawsze). Żyję tak i mówię dookoła, że zawsze ledwo wystarcza, narzekam na ceny (w sumie i tak narzekam na inflację, nawet sam do siebie, czy do różowego paska).

Czy zarabiając 100k msc można sobie pozwolić na szaleństwa? Możliwe! Ale mój mózg twierdzi, że biznes jeszcze będzie działał 3 miesiące max (wariant ultra pesymistyczny cały czas), dlatego w sumie te zarobki nie cieszą itp. I tak się odkleiłem, bo na życie wydaję 20k, co jest dla mnie bardzo dużo, a reszta jak co miesiąc na oszczędnościowym przybywa mi 60-80k miesięcznie to w sumie tylko cyferki, które mogą poprawić humor w niedziela wieczur.

Życzę każdemu zasmakować takiego życia.

Dodam, że ktoś kto zarabia 100k msc jak i pewnie 500k czy 10mln msc to nadal normalny człowiek. Człowiek z krwi i kości, który ma dołki, upadki, momenty radości, nadal chodzi do lekarzy, pierdnie z kleksem czy obejrzy patologiczną galę, ma konto na wykopie, czy walnie ze znajomymi browara pod żabką wracając z imprezy jako after. Nadal takie osoby robią kupę, czy idą do biedronki na zakupy.

#pracbaza #biznes #zalesie #zarobki #praca #gielda #samochody

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63bd1d40bab6bef5c0909663
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 53
@AnonimoweMirkoWyznania:
gratuluje sukcesu

Pocieszę, mówiąc że pieniądze szczęścia nie dają i im dalej w las to jest tak samo.


Pieniądze kupują ci prawo wyboru i czas. To czy osiągniesz szczęście zalezy od tego jak z tego wyboru korzystasz. Jak nie potrafisz docenić tego co ci dają pieniade to najprawdopodobniej źle z nich korzystasz, i nie przekłądasz ich na swoje szczęście.
Moze zapomniałeś jak łatwo brak pieniedzy przynosi nędzę i nieszczeście w
@Wujek_McKwacz: Ja miałem typa co robił wlasnie takie sumy na licencji swego oprogramowania do obsługi zgłoszeń serwisowych dla dużej firmy i on jako główne programista i wsparcie jej ja po prostu ulepsza i czasami naprawia błędy, kasa z licencji idzie a on jest dosłownie milionerem co wpadał do nas do biura raz na jakiś czas, wiem tez ze czymś innym się zajmował ale nie byłem wtedy jeszcze w IT to nawet
@AnonimoweMirkoWyznania:

Takie gadanie to zazwyczaj zawodzenie kogoś kto ma dobrze w dupie i już zapomniał jak jest źle kiedy tych środków nie ma, nie wspominając juz o jakichś długach.

pieniądze szczęścia nie dają, ale…
-jeśli masz kogoś w rodzinie chorego (np. babcie/starszego rodzica to łatwiej się zając posiadając więcej niż srednia krajowa). Zdrowia nie kupisz, ale leczenie lub opiekę zapewnisz - dużo spokoju, stabilizacji Twojego/rodziny, możliwość zapewnienia bliskim trochę szczęśliwszego życia
@AnonimoweMirkoWyznania: pewnie bym się z tym zgodził ale nigdy takiej kasy nie miałem i nie bedę miał ale to pozwala być wolnym i to jest najlepsze. Nie masz zamiaru jutro wstawać rano? No i git, śpie do 12. Nie chce Ci się sprzątać? Nie ma problemu - zamawiasz firmę. Chcesz sobie popracować bo to lubisz? Siadasz na 3-4h dla własnej satysfakcji a gdy bedzie Cie bolał kręgosłup to poprostu skończyć i
OP: @gietus: @Wujek_McKwacz: @MegaKox: Niee, nie jest to metoda na wnuczka. Zajmując się swoim hobby, poznałem osoby, które pomogły mi w realizacji dystrybucji jednego produktu. Nie mam pensji. Czasami w JDG zostaje mi w miesiącu 70 czasami 90k po podatku.

Jestem świadomy, że to się może bardzo szybko skończyć.

Co do tego, że bait i teksty typu nie wierze itp to doskonale to rozumiem, bo sam kiedyś bym
SpienionaKreatura: W sumie mam podobnie, tylko na mniejszych zarobkach. Do teraz pamiętam jak zarabiałem w pierwszej pracy 7zl na godzinę, a było to 12 lat temu gdzie minimalna wynosiła koło 12 zł.
Obecnie miesięcznie wyciągam 30k+ na rękę( z tym że przychody bardziej pewne / stabilne niż twoje) a wydaje może z 5k, bo na co to wydawać? Życie mi się bardzo nie zmieniło od tego jak zarabiałem 5k tyle że