Wpis z mikrobloga

Pytanie do osób robiących nocki, jak sobie radzicie ze spaniem po niej etc.? Miałbym mieć zmiany 22.00-07.00, zaleta, bo by mi nikt mordy nie piłował tylko bym sobie na lajcie w dokumentach siedział, ale minus to podobno odbija się na zdrowiu

#praca
#pracbaza #emigracja
  • 18
  • Odpowiedz
@Serylek: Jak kiedyś pracowałem na nockach, to jedyne co mogę powiedzieć to miałem totalnie rozwalony zegar biologiczny. Ciężko było spać w ciągu dnia, zwłaszcza jednym ciągiem przez chociaż te 8 godzin. Najczęściej po 3-4 godzinach już miałem problemy z dalszym snem, co potem skutkowało "podsypianiem" na siłę przez resztę dnia na raty, żeby potem nie wysiadać w nocy na kolejną zmianę i nie ładować w siebie tony kofeiny.

ogólnie wydaje mi
  • Odpowiedz
@xTortox: chyba tak, jeszcze kwestia doprecyzowania została, nie wiem, czy czegoś nie pokręciłem, ale zastępcę kierownika chcieliby mi dać na nocnych zmianach, chyba się im coś odkleiło xD
  • Odpowiedz
@Serylek ja nigdy nie miałam z tym problemu, kładłam się do łóżka po ósmej po prysznicu (który teoretycznie też rozbudza), chwilę pooglądałam tikoki i ładnie zasypiałam. Ale ja mogę zasnąć dosłownie wszędzie jak tylko mam okazję xD
  • Odpowiedz
@Serylek: Pięć nocek w tygodniu czyli cały etat nocą to za dużo - zaburzysz sobie całkowicie życie, ograniczając się tylko do pracy i snu. Stracisz kontakt ze światem i znajomymi, ciągle się będziesz ze wszystkimi mijał. Przerobiłem to na własnej skórze (z konieczności), wytrzymałem 10 miesięcy. Jak ogarniesz nocki pół na pół z dniówkami to już nie ma co wyolbrzymiać - dasz radę ;) a jak potem się nauczysz zamknąć oko
  • Odpowiedz
@Serylek: Ja akurat nigdy nie miałem z tym problemu. Nawet lubię nocki, bo jest znacznie spokojniej. Polecam zainwestować w rolety takie co nie przepuszczają światła i można spać elegancko :)
  • Odpowiedz
@xTortox: Pracuje 00-08. Jak masz mijać się ze znajomymi? Spisz do południa i jestes wolny, a znajomi w tym czasie zazwyczaj do 15/16/17 tez po szkołach/pracach. Jedynie piątki nie wyjdziesz na imprezę, ale za to w poniedziałek nie wstajesz o 6:00 tylko masz cały dzien luzu :P

@edit mijać to się możesz jak pracujesz na 2 zmianę naprzyklad 14-22. Wtedy to jestes wyklejony z życia i wrzucony w wir praca-sen xD
  • Odpowiedz
@sherlock1: Pracujesz do 8, zanim wrócisz, zjesz i się ogarniesz to jest 9:30. Śpisz do południa, tak? Czyli 3.5 godziny? Tak sobie możesz funkcjonować trzy dni. Niech będzie dwa tygodnie. Potem organizm i tak się upomni o swoje 6 - 7 godzin snu, bo na dłuższą metę nie da się oszukać. Ponadto weź pod uwagę, że praca w nocy daje w kość bardziej niż w dzień więc nagle z zapotrzebowania 6
  • Odpowiedz
@xTortox: Pracuje tak 2 lata już, często o 8 a nawet przy środzie, czwartku, piątku, (sobocie rzadziej) jestem przed 8 w domu. Nie jem nic przed spaniem (jem w pracy) ide spac i moge gnić do 15 w łóżku. Kazdy przypadek jest indywidualny wiec nie generalizowałbym :P
  • Odpowiedz
@Serylek: pracowałem kilka lat w systemie zmianowym, w tym nocki. Z początku dobrze mi się spało. Kończyłem o 6, szedłem spać ok 7 do ok 14. Po jakimś czasie zaczęło się spać gorzej, do max 12. Chciałem spać dłużej, ale nie mogłem i przez kilka dni chodziłem mega niewyspany. Ogólnie nie polecam, ale jeśli rok i za dobry hajs to bym spróbował.
  • Odpowiedz
@Serylek: pracowalem z takim Niemcem pare lat temu, mowi tak, byl mlody, kasa na nockach lepsza byla, to poszedl w to. Robil 3 lata i chlop sie zmienil nie do poznania. Tylko ze to fizyczna praca byla.

W kazdym razie w wieku 35 lat ma takie cienie pod oczami od bezsennosci, musi sie regularnie badac, ma problemy z trawieniem i ze wzrokiem, twierdzi, ze nie bylo warto dla tych kilkuset euro
  • Odpowiedz