Wpis z mikrobloga

@Yaneq: A co to za trauma niby? Ja poszedłem i się całkiem spoko bawiłem. Sporo potańczyłem, dzięki temu nabrałem w tym trochę wprawy, bo wcześniej to nie chodziłem na żadne dyskoteki itp. tak więc dobrze mi to zrobiło. Na poprawinach nawet kompement lub dwa dostałem, że tańczę dobrze. Do tego też się wódki napiłem ze znajomymi przy miłej rozmowie i dobrym jedzeniu, brałem udział w przedstawieniu.
A zaznaczę, że nie jestem