Wpis z mikrobloga

Ehh dziś różowy dowiedział się, że ciąża jest obumarła.. Zawiozłem żonę do szpitala, wróciłem do domu i tak siedzę nie wiedząc co począć, nawet pić się nie chce. Nie spodziewałem się, że jakiś zarodek, który nawet jeszcze nie był płodem tak może łeb #!$%@?ć ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 54
@Sylar69 też przez to przeszliśmy z żoną, dopiero druga ciąża poszła ok, 2 dni temu urodził mi się syn.

Z perspektywy czasu mogę ci powiedzieć, że minie kilka miesięcy zanim zapomnicie i przejdziecie do normalnego trybu życia, ale jeśli staracie się o dziecko to najważniejsze by nie dopuszczać do siebie poczucia winy (z jakiekolwiek powodu), szczególnie kobieta (wiele kobiet uznaje, że 'sie nie nadaje', że coś źle zrobiła, że niepotrzebnie coś dźwignęła
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Sylar69: próbujcie dalej! U nas po 1 bezproblemowej ciąży, były przez 3 lata same niepowodzenia. Badania itp itd I w końcu pomogła nam babka z Poznania, praktycznie za darmo I zdalnie(mieszkamy w NL gdzie lokalni specjaliści w sumie mieli nas w dupie). I teraz mamy 2 bomble (tylko rostrzal jest 4 lata). Cały czas jest gdzieś tam z tyłu głowy ten obumarły zarodek, bo późniejsze próby to było bardzo wczesne poronienia.
@Sylar69: yup, takie rzeczy się zdarzają. Mieliśmy to samo. Marne to może pocieszenie, ale głowa do góry. U nas wyszło, że układ immunologiczny żony jest bardzo mocny i zabijał zarodek jako niechciane ciało obce. Musiała brać specjalne leki na obniżenie odporności.
@Sylar69 Głowa do góry Miras! Natury nie oszukasz, nie róbcie sobie tylko z głową, wiadomo że są rozkminki ale teraz musicie być dla siebie wyrozumiali, odpocznijcie. Zobaczysz że jeszcze w tym roku bedziesz po pampersy latał( ͡~ ͜ʖ ͡°)