Wpis z mikrobloga

@oink_oink poza tym sama sprawa mojego ojca.
Ojciec zadzwonił do mnie żeby mi powiedzieć, że jestem gorszym zbrodniarzem od Hitlera i że każda sekunda mojego życia powinna być przepełniona cierpieniem, bo nać lepszego niż samo cierpienie nie zasługuję.
Powiedział mi to pod koniec lutego a ja nadal każdego dnia wyję z rozpaczy z tego powodu.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@sqlserver: w obecnej chwili to raczej ciężko z Tobą gadać bo jesteś przepełniony tymi rzeczami negatywnymi. Pewnie się zapętliłeś jak ja to określam. Teraz tylko trzeba wyjść z tej pętli. Twojego ojca to bym zlał ciepłym moczem, musisz nauczyć nie dawać #!$%@? o takie rzeczy. Mało to ludzie Cie będzie w życiu #!$%@?ą? Nie on pierwszy i nie ostatni. Na początek to Ty musisz się uspokoić bo widzę że np nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sqlserver: mam prawie 40 lat,, wiele razy mnie odrzucały kobiety ;) no i co z tego? Raz ty odrzucasz kobietę a raz kobieta Ciebie, takie życie. To normalne że źle się z tym czujesz, no ale nie wolno się tym przejmować i brać do siebie. Lepiej zmienić podejście na ,fajnie by było jakby jakaś tam odwzajmneila uczucia ale nic na siłę, nie tak że to staje się Twoja mania, rządzą, bo
@sqlserver:

@its_over_for_chlop jakim zwykłym człowiekiem?

Zwykły człowiek siedzi w pracy w kompletnej samotności za monitorem?

No dokładnie tak robia zwykli ludzie. Albo zamykają się w gabinecie na 8h, albo siedzą w biurze w słuchawkach żeby ludzie z Open space nie przeszkadzali.

A po pracy idą na spacer, basen, kurs tańca, do baru, kina, teatru, albo na jakiegoś kebsa. Wszędzie można poznać nowa osobę.
@oink_oink jakie przyjaciółki, jakie robienie czegoś wspólnie?
Dlaczego ktoś miałby chcieć cokolwiek robić ze mną wspólnie jeśli nie jestem z tym kimś w związku?
Nie rozumiem tej idei.
Robić coś z kimś można wg mnie wyłącznie w pracy, dlatego jeśli pracuję się przed monitorem to coś takiego jak możliwość posiadania jakichkolwiek znajomych nie istnieje, bo jak można ją wytłumaczyć?
Ja nie liczę zupełnie na posiadanie znajomych, wcale się o to nie staram,
@promatiq chodziłem tysiące razy na spacer, basen, kursy tańca, dziesiątki razy do kina czy na kebab.
Do teatru ani baru raczej nie.
Nigdy nikogo w ten sposób nie poznałem i nawet sobie tego nie wyobrażam jak mogłoby to być możliwe
@promatiq jak miałem te 18 lat to sobie świetnie zdawałem sprawę, że nie jestem w stanie poznawać ludzi "przypadkiem".
Dlatego też tak bardzo zależało mi na armii, żeby nie być kompletnie samotnym.
I dlatego też matka, która zmusiła mnie do studiowania czegoś przy czym siedzi się wyłącznie przed monitorem zniszczyła mi życie.
Z tego gówna da się wyjść, sam też przeżywałem bardzo podobne katusze, ledwo mnie odratowali tak naprawdę ( ͡° ͜ʖ ͡°). A teraz jak sam widzisz po depresji nie ma żadnego śladu, chociaż neetowalem 3 lata, krótko to wszystko nie trwało, ale wiem, że się da


@Glikol_Propylenowy: Co tobie pomogło w wyjściu na prostą?
@sqlserver:

Dlaczego ktoś miałby chcieć cokolwiek robić ze mną wspólnie jeśli nie jestem z tym kimś w związku?

Nie rozumiem tej idei.

Robić coś z kimś można wg mnie wyłącznie w pracy, dlatego jeśli pracuję się przed monitorem to coś takiego jak możliwość posiadania jakichkolwiek znajomych nie istnieje, bo jak można ją wytłumaczyć?

Ja nie liczę zupełnie na posiadanie znajomych, wcale się o to nie staram, bo wiem, że nie jest
@sqlserver: aż mi się przypomniała inba:
Mój brat, lvl 25, zamknął się w pokoju i nie chce wyjść. Próbowałem z nim pogadać przez drzwi, to krzyknął tylko, że gardzi normictwem i z nikim nie będzie gadał, bo robi jakiś eksperyment.
Ok, mówię, powiem mamie, że wyzywasz. Więc lecę do matki na skargę, no nie, i ona mówi, że z nim pogada. To idę z nią podsłuchać rozmowę. A ten krzyczy znowu
Ty jesteś grubo walnięty jesli w to wierzysz. A ja przypuszczam że możesz tak myśleć, to się nazywa urojenia.


@hansschrodinger: co rozumiesz przez wiarę tutaj?
Że ktoś mi powiedział, że tak ma być?
Nie.
Ja po prostu do wszelkich interakcji z ludźmi potrzebuję czuć, że mam do tych interakcji prawo.

Z jakiego powodu ci to powiedział? Ot tak sobie czy coś zrobiłeś nie po jego myśli?


To nie ta kategoria rodzica.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@hansschrodinger: no właśnie widzę.. ze coś jest na rzeczy. Raczej spacer czy silownia mu nie pomoże że mna;) tu trzeba profesjonalisty, wspolczuje mu, to musi być #!$%@? być w takiej pętli jak on. Byłem.sam w podobnej ileś lat temu ale udało się cudem wyjsctqkz rmusi przestac narzekać i się wziąść w garsc
@sqlserver:

ale to zawsze rację, ale zupełnie ich nie egzekwował, zresztą nie musiał bo zawsze byłem absolutnie posłuszny.


I to był twój duży błąd. Nie broniłeś siebie i swojego terytorium. Nauka będzie trudna, ale konieczna.

Ja po prostu do wszelkich interakcji z ludźmi potrzebuję czuć, że mam do tych interakcji prawo.


Bo co bo rodzice zabronili się ze znajomymi spotykać? I ty nadal w wieku 40 lat będziesz się ich słuchał?