Wpis z mikrobloga

czyli nie chorowały. Zakażenie =/= choroba.


@Krupier: kiedy zatem można powiedzieć, że ktoś jest chory? Dla mnie to kwestia filozoficzna bardziej.

BTW, skoro nie wiem czy jestem zdrowy to znaczy, że mogę być chory. A skoro mogę być chory to znaczy, że muszę iść do lekarza po zwolnienie z pracy. Więc skoro jestem chory (ale nie wiem tego) to siedzę na L4. No, ale nie wiem kiedy wyzdrowieję bo nie można
Jednak nawet jeżeli pomyliłem lata to efekt masek miałby się utrzymywać tylko w wąskich przedziale czasu.

@WesolyLudwiczek:
wiesz co, mi już nie chce się o tych maseczkach #!$%@?ć.
Oprócz maseczek, mogły wchodzić inne czynniki, a teraz jeszcze inne.
Tak czy inaczej, uznałem za absurd to, że ty pisałeś, że nie widać żadnej róznicy w przebiegu narastania grypy w ostatnich 2 latach. Tyle.
Ale to prawda. Szczepieni chorują o wiele częściej od nie - tu dowód.


@lavinka: nie zrozumiałaś, do czego się odnosiłem. Nie chce mi się angażować w kolejne debilne wojenki o zasadności lub nie- szczepień. Ja pisałem o tym, że gość się oburzył, gdy ktoś zarzucił mu posługiwanie się dowodami anegdotycznymi, a w ramach próby obalenia tego stwierdzenia znów posłużył się dowodem anegdotycznym. Mnie śmieszy ¯\_(ツ)_/¯