Wpis z mikrobloga

stary... każdy lubi planszówki, ale do jakichś klubów planszówkowych mogą iść tylko największe creepy jakich można sobie wyobrazić + desperaci, którzy naczytali się wykopu i myślą, że poznają tam jakieś atrakcyjne singielki xD


@sikalafou: no nie zgodzę się że każdy lubi planszówki, chyba że w jakimś młodszym pokoleniu, ale generalnie sporo fajnych dziewczyn poznałem np. na planszówkach na konwentach fantasy. Ale fakt, jednak lepiej tam iść ze znajomymi i łączyć się
Co jest zlego w kołach zainteresowań, jeśli są to faktycznie Twoje zainteresowania?


@Przytulnie: Odpowiedziałaś sobie w drugiej części zdania. Do poznawania ludzi pod kątem matrymonialnym, zainteresowanie musi spełnić dwa warunki - wyrównana struktura płci oraz wysoki stopień integracji, bez którego realizacja danego hobby nie jest możliwa. Otrzymujemy więc już okrojoną pulę, z której coś nas faktycznie musi jarać. Bez tego nie ma sensu pchać się w dane hobby.

Mam trzy pasje.
@Glikol_Propylenowy: Czyli nie masz racjonalnego argumentu, i chodzi tu o plotkowanie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Którym oczywiście pewny siebie facet nie musi się przejmować.

W suuumie jak tak pomyślałem, to w takiej sytuacji zazwyczaj laski które nigdy nie były mną zainteresowane, jak usłyszały że umawiam się z kimś z innego działu to nagle same wykazywały więcej zainteresowania i inicjatywy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Chewie2: To teraz pomyśl jakie ploty będą rozsiewać po waszym rozstaniu ( ͡° ͜ʖ ͡°). Powodzenia jeśli chociaż 10% z tego będzie prawdą. Sam nie byłem w takiej sytuacji ale znam parę osób, którzy byli. Dlatego przestrzegam. A wycieczki osobiste zostaw sobie dla siebie.
@Glikol_Propylenowy: jak ktoś umawia się z toksykami to oczywistym jest, że będą dziwne ploty XD Ale ja jakoś ze wszystkimi byłymi rozstawałem się co najmniej w neutralnych stosunkach, zresztą relacje z pracy zazwyczaj i tak polegały na jednym ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak umawiasz się z normalnymi ludźmi i potrafisz z nimi rozmawiać, nie musisz bać się plotek.
A nawet jeżeli, to ja pracę zmieniam max co