Wpis z mikrobloga

Kupiłbym sobie elektryka (jakiegoś większego, nie i3/leafa), ale ich ceny, nawet tych z drugiej ręki są p&#!$%@?


A to się chyba nie zmieni w ciągu dekady. Wyobraźcie sobie że w 2030 chcecie kupić ładną Teslę S od Niemca, świeżo sprowadzona, pierwszy właściciel (w Polsce), 189k, wypucowana na błysk przez handlarza. Powiedzmy że celujecie w 19 rok czyli trochę ponad dziesięcioletnie auto. Nie piszę o bateriach i innych sprawach, nie o to tu chodzi

I co? Dlaczego tak drogo? MATKO BOSKO?!

Już tłumaczę: w 2019 wyprodukowano coś koło 400k Tesli Model S, z czego lwia część to rynek USA. Policzmy inne modele, marki elektryczne - ile tego będzie: milion, dwa miliony aut elektrycznych z 2019. W tym samym roku, naklepano prawie milion spalinowych Golfów

Wszystkich aut naklepano 92 miliony z czego elektryki stanowią może 2-3%. I celując w używane auta, będziecie mieli do wyboru 2-3% ogółu

Oczywiście to z czasem się zmieni. W 2021 już było koło 4-5 milionów, za 2022 prognozy mówią o kierunku nawet pod 9-10 milionów (ale nie ma jeszcze danych za cały rok)

Wpis ma na celu uzmysłowienie, że w 2030-35, nie kupicie tanio 10-15 latka elektrycznego (nie hybrydę) jak kupujecie auta spalinowe, bo ich po prostu nie będzie. Używki dalej będą stanowiły znikomy procent, nawet jak z salonu będą wyjeżdżać same elektryki to ceny będą kosmiczne

Dzięki jak ktoś dotrwał do końca ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#samochody #motoryzacja #carboners #samochodyelektryczne #tesla #technologie #polskiedrogi #kupautozmikro
Atreyu - Kupiłbym sobie elektryka (jakiegoś większego, nie i3/leafa), ale ich ceny, n...

źródło: comment_1672203437msSnOaU8kKAgXEZCDxhdWj.jpg

Pobierz
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Atreyu: kwestia też tego ile elektryków produkowanych w dzisiejszej technologii będzie nadawało się do eksploatacji w wieku 15lat. W #!$%@? o tym, że w elektryku nie ma się co zepsuć już dawno nikt nie wierzy. Ma się co zepsuć i kosztuje to często majątek, szczególnie baterie i wszelka elektronika wokół nich i napędu. Tak więc jeszcze przez pewien czas może być spory deficyt starszych aut elektrycznych na rynku używek. Szczególnie,
  • Odpowiedz
Ma się co zepsuć i kosztuje to często majątek, szczególnie baterie


@Stashqo: mocno zależy od auta

O ile dziesięcioletnie Leafy, w zimie - potrafią pokazać zasięg 70km i mniejszy (XD), to choćby Tesle całkiem nieźle radzą sobie z degradacją baterii i nawet te starsze trzymają jako takie zasięgi
  • Odpowiedz
@Atreyu: usciślijmy, ze dotyczy to jedynie pierwszych roczników leafa, tych bez aktywnego systemu kondycjonowania baterii, późniejsze leafy są już calkiem spoko. No i nawet pierwszy leaf poza tą nieszczęsną baterią jest praktycznie bezawaryjny i bezobslugowy kiedy tesla model s to dokładne jego przeciwieństwo, super baterie a cala reszta niestety kosztowna kaszana.
  • Odpowiedz
w 2030-35, nie kupicie tanio 10-15 latka elektrycznego (nie hybrydę) jak kupujecie auta spalinowe, bo ich po prostu nie będzie. Używki dalej będą stanowiły znikomy procent, nawet jak z salonu będą wyjeżdżać same elektryki to ceny będą kosmiczne


@Atreyu: ale jak powiesz komuś, że jeszcze mniej ludzi będzie stać na nowy samochód, a jak nie będziesz zamożny to będziesz miał znacząco utrudniony wjazd do centrów miast to nazwą cię szurem.
  • Odpowiedz
  • 0
@Atreyu zoe/i3 są malutkie, ale liść to rasowy kompakt. W miarę przestronny. Nawet ja 186cm i ponad 100kg wygodnie jadę i spokojnie z tyłu się mieszczę z dwoma innymi osobami.
Jedynie bagażnik mały, że względu na kształt tyłu.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Atreyu: musisz wziąć pod uwagę, że pojawia się w tym czasie również chińczyki na ryneczkach europejskich. Mieszkasz w UK to już powinieneś zobaczyć, że jest coś ciekawego jak mg 4 (startuje od 25k£ nowy) czy mg 5 (podobnie), które cenowo są połową Tesli aktualnie, a są rozsądnymi rozwiązaniami jako EV.
Sam chiński rynek jest świetną prezentacją tego, że da się robić tanie ev. A z czasem na świecie będzie tylko
  • Odpowiedz
  • 3
@Atreyu po pierwsze primo elektryczne auta to gówno i trend dla bogoczy którzy się prześcigają który ma droższa furę. Po drugie primo ultimo Polska jest nie zbyt dostosowana do użytkowania elektryków, mało stacji i samemu też ciężko naładować a sensem elektryków ma być oszczędność. Po trzecie to koszty napraw. Nie wiem dla mnie to jeszcze nie jest opłacalne. Już lepiej kupić hybrydę ale jak tam kto woli
  • Odpowiedz
@Atreyu: Auta z napędem elektrycznym to przyszłość i będzie ich tylko więcej z roku na rok. Czytanie wysrywów ludzi którzy auto elektryczne widzieli tylko w formie .jpg radzę sobie odpuścić. Do 2030 roku będziemy mieć zwiększony udział starych elektryków sprowadzanych z Skandynawii czy Niemiec. Co ciekawe w Polsce już są ludzie zajmujący się kupowaniem nowych elektryków w polskich salonach tylko po to by zawieźć je do Norwegii i wrócić używaną tesla lub leafem. Już teraz są dealerzy samochodowi sprzedający dużo używanych leafów z SoH baterii na poziomie 80-90% (5cio letnie auta)

@raven4444: Będzie się śmiać z elektryków jadać autem o napędzie elektrycznym?

Auta w przyszłości będą miały silniki elektryczne ponieważ są cichsze i sprawniejsze (sprawność ponad 90%). Kwestia przechowywania energii by zasilić taki silnik jest jeszcze otwarta. Wspomniany wodór obecnie ma dużo sensu ale ilość energii potrzebna do skroplenia go i przechowywania/tłoczenia pod wysokim ciśnieniem wykluczy go na dalszą metę (za duże straty). Jest masa firm które już mają prototypy baterii o stałym elektrolicie. Pytanie tylko jak szybko będzie można wdrożyć pełno skalową produkcję i czy obecne auta elektryczne będą miały możliwość wymiany obecnych baterii
  • Odpowiedz
@Atreyu: jak to, przecież według większości wykopków 8.letni elektryk to już złom którego za darmo nawet na złom nie chcą, bo się nie da ich recyklingować
  • Odpowiedz