Wpis z mikrobloga

@LajfIsBjutiful: poznawanie kobiet na kursie tańca xD To są pomysły ludzi 55+. Na kurs tańca się idzie po to, żeby nauczyć się tańczyć, jeśli ktoś akurat chce. No i co to znaczy nieśmiałość wobec kobiet, większość przegrywów raczej nie jest nieśmiała wobec kobiet, tylko w głębi duszy uważają, że nie mają im zbyt wiele do zaoferowania. W ogóle samo określenie, nieśmiałość wobec kobiet, brzmi jak sprzed 30 lat.
  • Odpowiedz
Ogólnie powiem wam że naprawdę w epoce przed tinderem świat był o wiele bardziej bluepillowy. Jeszcze na studiach pamiętam że miałem kumpla który był kartoflem z zezem rozbieżnym a mimo to miał ładną dupeczke, zresztą nie tylko on. Ciężko było kiedyś stwierdzić kategorycznie że its over, bo za dużo przykładów temu przeczyło
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@LajfIsBjutiful: i co w tym śmiesznego? Nauczysz się tańczyć, dodatkowo poznasz nowe osoby. Często szkoły tańca organizują też imprezy tematyczne na które przychodzą ludzie z kursu więc nawet jak idziesz sam to masz punkt zaczepienia do rozmowy. W przeciwieństwie do klubów, ludzie na te imprezy idą potańczyć więc jak potrafisz tańczyć to nawet wyglądając jak ogr jakaś dziewczyna zaprosi cię do tańca. Ale jak spierdoksy idziecie tam z nadzieją że podczas
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: Mnie też namawiał kumpel żebym szedł tańczyć, mówił że pełno panienek się kręci, ziomek chadlite, dużo dynaminy i dużo pieniędzy. Wzrost chyba 178-179 xD Akurat mówił że tam większość to były panny i ja mu wierzę. Typ sam ma niezłą z wyglądu różową, taką co się obiektywnie wszystkim podoba, chociaż nie wiem co panna ma w głowie bo jej bliżej nie poznałem. Ten taniec nie jest taki zły, a z
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: może jakiś kontekst dasz? OP pisał,.że go baby podrywają i że jest przystojny ale,.przez swoje spirrdo psychiczne nie jest w stanie się zbliżyć. To mu chłop doradził terapię szokowa. Nie dla każdego to. Nie dla mirasa 6/10 to tylko dla 8 w górę.
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: część przychodzi jako pary i non stop tańczysz z tymi samymi laskami co nie równa się temu że nagle zaczniesz się odzywać. A nawet jak zaczniesz to kończysz jako opcja nr x na weselu jakiejś randomowej laski co bała się iść sama na wesele siostry
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Żaden z powyższych nie spróbował nawet skorzystać z rady @Przypadkowy: ale każdy z góry wyśmiał i założył, że " Na pewno się nie uda".
Modelowy przykład malkontenta nieudacznika.
  • Odpowiedz
  • 1
@LajfIsBjutiful chodziłem na kurs tańca z koleżanką i powiem szczerze, że najlepiej iść już z koleżanką czy dziewczyną, bo nie ma co liczyć, że znajdzie się ktoś wolny.
  • Odpowiedz