Aktywne Wpisy

AdamF_OG +20
Mirki, może zwariowałem, ale raz się żyje i zaszaleję. Celuję aby na 40. urodziny kupić sobie taką oto furę. Wyszła konfiguracja 155k, ale jeszcze będzie trzeba dorzucić na początek AC, konserwację podwozia, instalację LPG, więc bardziej 165k na start myślę.
Nie ma to tamto, warto żyć tak, by móc spełniać marzenia ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
Dodatkowa fotka w komentarzu, a także
Nie ma to tamto, warto żyć tak, by móc spełniać marzenia ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
Dodatkowa fotka w komentarzu, a także
źródło: octaviaselection
Pobierz
Piottix +121
24 tysiące złotych rocznie - tyle zarabia na mnie właścicielka mieszkania, w którym mieszkam.
Dochód 2 tysiące złotych miesięcznie tylko za to, że jej członek rodziny za komuny dostał z przydziału te czterdzieści parę metrów przestrzeni...
moje pokolenie jest stracone
#zalesie #nieruchomosci
Dochód 2 tysiące złotych miesięcznie tylko za to, że jej członek rodziny za komuny dostał z przydziału te czterdzieści parę metrów przestrzeni...
moje pokolenie jest stracone
#zalesie #nieruchomosci





Jest mi cieżko, chciałem się po prostu wygadać. Święta spędzam samotnie. Sylwestra i Nowy Rok również tak spędzę. A następnie Wielkanoc i kolejne Boże Narodzenie.
Pochodzę z typowej Polski C. Miasteczko 5000 mieszkańców, patologiczna rodzina. Ojciec zmarł dawno temu z przepicia. Matka zapracowana, wściekła na życie, na wszystko. Trójka rodzeństwa. Starszy brat drugi raz siedzi za kradzieże. Podobnie jak ojciec jest alkusem. Starsza siostra samotna matka, ojciec jej dziecka też alkus, karany, obecnie gdzieś na czarno w RFN pracuje, oczywiście zero kontaktu z nią i córką (11 lvl), zero alimentów. Młodsza siostra (lvl 22) w ciąży 8 miesiąc, ojciec... w ZK za pobicie i usiłowanie kradzieży. Recydywa. Wszystko podszyte biedą, alkoholem, nieudacznictwem, zazdrością, nienawiścią, narzekaniem. Polska w Polsce 100%.
No i ja. Lvl33. Uczyłem się lepiej niż rodzeństwo i otoczenie, nie olewałem szkoły. Dostałem się na studia w Warszawie na UW. Rodzina była przeciwna "bo kto pomoże na miejscu" i takie tam, ale pojechałem. Dzienne studia i brak jakiegokolwiek wsparcia finansowego od rodziny = liczenie z każdym groszem, stypendium socjalne i konieczność ciągłego dorabiania. Skończyłem studia, najpierw licencjat, później magisterkę. Obroniłem się w terminie. Później wyjazd na 6 lat do Norwegii i zasuwanie 6-7 dni w tygodniu. Po co? Żeby na miekszanie zarobić.
Wróciłem mając 80% wkładu własnego, na resztę kredyt, który spłaciłem... w listopadzie tego roku. Od niecałych trzech lat pracuję "w zawodzie", czyli w korpo. Na zewnątrz wygląda to jak umiarkowe success story: wyrwałem się z patologii, mam własne mieszkanie bez kredytu, stabilną pracę w korpo, brak uzależnień, problemów zdrowotnych itp.
Ale jest mi bardzo źle. Nie mam znajomych: długi wyjazd do Norwegii skutecznie uniemożliwił lokalne kontakty. W pracy - to tylko znajomi z pracy. Fajni ludzie, ale po wyjściu o 17:00 się nie znamy. Nie potrafię nawiązywać innych relacji, nie zostałem tego nauczony, nie miałem wzorców. Brak dziewczyny, kiedykolwiek. Jestem prawiczkiem, nigdy się nie całowałem. Zbyt nieśmiały na cokolwiek. Tindery i inne, premium oczywiście, nie dały mi nawet jednego spotkania (wygląd 5/10, 180cm wzrostu, normalna budowa ciała, przeciętna twarz).
I po prostu jestem samotny. Z rodziną nie mam kontaktu od 2 lat. Chcieli, żebym im dawał pieniądze. Stanowczo odmówiłem, nie jestem więc mile widziany. I tak sobie żyję z dnia na dzień. Praca, dom, spacer, basen, sen, praca, weekend, święta. Czasem zastanawiam się, czy nie lepiej być patusem alkusem i przynajmniej mieć kobietę i znajomych...
Wesołych Świąt, bądźcie szczęśliwi!
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63a84b116ee95d57c223275a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
Niskie poczucie własnej wartości fatalnie wpływa na budowanie relacji z innymi ludźmi i kobietami, ja mam trochę bordera i mam momenty że sam się gnoje, a mam takie
Rekord to po 12 minutach musiałem wyjść, bo terapeutka powiedziała, że nie jest w stanie mi pomóc.
Na szczęście nie chciała pieniędzy.
Oni nie lubią przypadków beznadziejnych z silnymi tendencjami samobójczymi.
U psychiatrów byłem kilkunastu, nic to nie dało, ci sensowniejsi wprost mówili, że to nie jest robota dla psychiatry.
@Przypadkowy: XD
Szkoła tańca: 2 chłopa na 1 babę, zwykle brzydką. Jak ktoś nie ma zajawki do tańczenia to żenujące tak pajacować dla pozoru.
Znajdź znajomych w grupkach zainteresowań w dużym mieście, wkręć się w coś, chodź na wydarzenia kulturowe. Kobiet nie szukaj
Bo to nie jest problem z chemią mózgu, to tylko domorośli psychiatrzy znad kufla piwa tak uważają, w tym mój z-----y ojciec, bo oczywiście to, że całe życie wpajał we mnie że jestem śmieciem to nie ma znaczenia, wszystkiemu winna jest chemia w moim mózgu.
@PoncjuszPijak: jak z dzieckiem... Mamo, ta zupa mi nie smakuje. Synku, ale nawet jej jeszcze nie spróbowałeś.
Skąd będzie ktoś wiedział, że nie ma zajawki, jak nigdy nie spróbuje? Jak mu się nie spodoba, to sobie odpuści. Po drugie - życie to nie j-----a. Stawiasz sobie cel, np. 3 miechy na kursie i go osiągasz - niezależnie
Ale, tu w innym watku ktos pisal ze dla takich osob dobrą opcja jest - pies.
Jest to zawsze jakis „czlonek
@PoncjuszPijak: xD To czemu w pierwszym komentarzu od razu wyśmiałeś moją radę, skoro sam uważasz, że można? xDDD
Na różnych kursach pewnie jest różna proporcja kobiet (nie ma takiego czegoś jak baba) i facetów. Ponadto kobiety to
Logicznie rzecz biorąc tylko s---------o ma sens i jestem tego w pełni świadomy.
Problem w tym, że budzi się instynkt który mi przeszkadza w każdej próbie.
Jedyne czego oczekiwałbym od psychologa to żeby pomógł mi przezwyciężyć ten instynkt.
@Przypadkowy: Bo piszesz jakby to była uniwersalna rada, która każdemu pomoże.
@PoncjuszPijak: ty też tak piszesz. xD
Różnie. Problemem tindera jest się wybić. Jak ładna laska chce gadać to jest zazwyczaj spoko. Brzydkie dają lajki a są toksyczne i upośledzone społecznie