Wpis z mikrobloga

Mirabelki, pytanko. Czy wy lub któraś z waszych znajomych wychodzi(ła) z założenia, że w związku należy stawiać bariery, granice, jeśli chodzi o bliskość, czy jest to pogląd zupełnie wymarły? Mam tu na myśli rozróżnienie chłopaka, partnera od narzeczonego, męża i świadome zdecydowanie się na zwlekanie z pewnymi rzeczami. Zauważyłem mianowicie, że obecnie chłopak jest traktowany w zdecydowanej większości jak nieformalny mąż z którym się mieszka i sypia, co szczerze oceniam jako brak zasad moralnych u różowej. Nikt nie wie ilu będzie mieć jeszcze partnerów w życiu - potem się okazuje że ten nieformalny mąż to jednak nie to, znowu wchodzi się w kolejny związek z kolejnym niebieskim, znowu zdobywa się doświadczenie, związek znowu się rozpada i znowu wchodzi się w kolejny. Ja rozumiem że uczucia, że zakochanie, ale czy serio większość znanych wam różowych (lub wy same) aż tak ryzykuje swoją przyszłością, że godzi się na stres związany ze spóźniającym okresem, z możliwością zostania samotną matką, z ryzykiem choroby wenerycznej, o aspektach moralnych i przebiegu nie wspominając?
#rozowepaski #psychologia #zwiazki
  • 101
Dziękuję wszystkim, było mi bardzo miło i zabawnie, ale takiego wysrywu głupoty i ignorancji, to nawet na nie jestem w stanie znieść. Bogu dzięki, że OP ma takie, a nie inne poglądy, bo jest szansa, że nie będzie miał żadnego potomka, któremu będzie prał mózg swoimi mądrościami.

Jeśli ktoś ma czas, to może z tego zrobić wpis na głównej, mam screeny, jak coś, ale mi się zwyczajnie nie chce. Wolę ten czas
@DyrektorMiauczuk haha, chcesz to podeślę ci własne screeny. Na żaden z moich argumentów nie odpowiedziałaś racjonalnie tylko puszyłaś się przez pryzmat swoich rozedrganych emocji. Wesołych świąt ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
@venomik Ale nie przekręcaj tego co napisałem, mówiłem o przypadku gwałtu małżeńskiego. Jeśli ktoś mi robi krzywdę to od niego odchodzę, to raczej logiczne, prawda?
@octogen: no widzisz, ale ta strata wynika z moralności, bo teoretycznie kobieta też może zostawić dziecko w szpitalu i ewentualnie czekać czy ojciec wymienię i nie zabierze go. I to prowadzi do odpowiedzi na Twoje pytanie z początku.
kobieta też może zostawić dziecko w szpitalu


@Kuduro To by świadczyło wyłącznie o patologicznym braku poczucia jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje czyny.
@Kuduro Nie. Tak jak wspomniałem, mężczyźni są różni i to w interesie kobiety jest chuchać na zimne bo to ona zajmowałaby się dzieckiem, a jakieś okna życia czy zostawianie dziecka w szpitalu, świadczy wyłącznie o braku dojrzałości. Myśli się przed, a nie po.
Jesteś świadom, że małżeństwo tak samo jak związek nieformalny, może się zakończyć?


@howtowisnia Jak najbardziej. Tylko osoby decydujące się na ślub są bardziej przekonane co do swojej wspólnej przyszłości niżeli będąc w związku.
@Kuduro Trochę brak logiki tu widzę, bo albo "ma gorzej" albo "nie widzisz sensu wskazywać jednej płci".

To bardziej przypomina przerzucanie winy i zasadzie "ja się będę do Ciebie dobierał, a Ty się broń".


Niestety, świat taki jest. Dziewczyna nigdy nie wie na kogo trafi stąd to stawianie granic jako obrona
@DyrektorMiauczuk: Fakt, mnie też nieszczegolnie.

@octogen: Chłopie, nim zaczniesz wymagać od innych to spróbuj choć połowę tych wymagań zastosować do siebie. Zacząłeś niby to od zasad moralnych w kontekście mieszkania z kimś i uprawiania seksu (po którym kobieta jest zużyta). Przeszło to płynnie do spraw dzieci. Próbowałem Ci zasugerować, że uprawianie seksu nie oznacza od razu ciąży i jeśli urodzenie dziecka jest problemem to dlaczego zużyta jest kobieta po samym
@octogen: a na pytanie, czemu ludzie zachowują się nieodpowiedzialnie, to według mnie jest to zatarcie granicy między tym co jest trwałym związkiem, a co nie. Coraz więcej i coraz szybciej ludzie się rozwodzą, a jednocześnie dużo jest trwałych związków bez ślubu. Już nie ma standardu szybkiego ślubu "bo wpadka" i małżeństwa do końca życia przez nacisk ze strony społeczeństwa. Dlatego może to wyglądać jakby więcej ludzi bzikało się bez zastanowienia, a
Chłopie, nim zaczniesz wymagać od innych to spróbuj choć połowę tych wymagań zastosować do siebie.


@venomik Skąd wiesz że nie wymagam od siebie?

Próbowałem Ci zasugerować, że uprawianie seksu nie oznacza od razu ciąży


Dość nieudolnie, bo chyba nawiązywałeś do trefnego kalendarzyka.

aby argument: 'kobieta po ciąży traci czas na rozwój' miał jakoś uzasadniać Twoj początkowy wywód,


Straciłeś najwidoczniej wątek. Kwestie związane z rozwojem kobiety po ciąży to był zupełny temat poboczny,
Już nie ma standardu szybkiego ślubu "bo wpadka" i małżeństwa do końca życia przez nacisk ze strony społeczeństwa.


@Kuduro Otóż to. Dlatego ludzie decydujący się obecnie na ślub są o niebo bardziej zdecydowani w stosunku do siebie nawzajem, idąc twoim tokiem rozumowania, prawda?

Coraz więcej i coraz szybciej ludzie się rozwodzą


Takie są efekty zatarcia granic.

jeśli jest maszyna, która mi utnie palec, a Tobie dłoń, to chyba obaj powinniśmy pilnować żeby
@octogen: mogą być bardziej zdecydowani do ślubu, ale nie uchroni to ich przed szybkim rozwodem, w dzisiejszym świecie, gdzie bycie szczęśliwym jest ważniejsze od zobowiązań. Większość rozwodników była w pełni przekonana w dniu swojego ślubu, że podejmuję właściwą decyzję. Nie chcę tu oceniać co jest dobre. A kobieta tak właściwie nie musi być hamulcowym bardziej niż mężczyzna, gdy ma dostęp do aborcji i opcji zostawienia dziecka w szpitalu. Wszystko rozbija się
Mieszkanie ze sobą jest według mnie idealny testem czy ludzie nadają się na wspólne życie. Prawdziwe życie to nie tylko orgazmy i kwestie łóżkowe, które tak mocno zaprzątają ci głowę. Skupiając się tylko na kwesti seksu pomijasz ważniejsze elementy budowania relacji. Ja wiem, że w młodym wieku człowiek myśli tylko o jednym, ale od 30 życie wygląda już inaczej, i są inne priorytety. Chociażby to, czy można na kimś polegać. To o
Prawdziwe życie to nie tylko orgazmy i kwestie łóżkowe, które tak mocno zaprzątają ci głowę.


@betonowa_klata Mi? Bynajmniej. Tylko nie jest to też ani koleżeństwo ani przyjaźń, aby można było przechodzić obok tego obojętnie ¯_(ツ)_/¯
Pięknie przedstawiasz facetów jako wiecznie nieodpowiedzialnych za życie, dzieci, które, jakże biedne, nie radzą sobie ze swoimi własnymi popędami i stanami psychicznymi, a kobiety jako te „dorosłe” którą muszą brać odpowiedzialność nie tylko za swoje życie seksualne, ale i życie seksualne mężczyzn.