Wpis z mikrobloga

@BarkaMleczna: siedzenia godzinami z rodziną jedną i drugą gdzie średnia wieku to jakieś 60 lat. Wigilia, pierwsze święto, drugie święto za każdym razem kilka h, no #!$%@? ile można. Teście mieszkają niecały 1 km od naszego domu więc mnie to nie omija.

Lubiłem święta gdzieś tak do 2005, wtedy byłem gówniakiem i dostawałem fajne prezenty, miałem 2-tygodniową przerwę od szkoły i #!$%@?łem w gierki albo w zabawy kolegami na śniegu czy
@bardzospokojnyczlowiek

trochę to smutne, że tradycja, która była tak ważna dla naszych pradziadków, dziadków, rodziców, że to wszystko tak przemija. Że ludzie nie potrafią i nie chcą powiedzieć sobie czegoś miłego. [...] Że tak wiele ludzi boi się stanąć z kimś w cztery oczy i wykrzesać z siebie jakieś miłe słowo. Dla mnie to jest trochę niepojęte. I u mnie, mam nadzieję zawsze, będziemy się dzielić opłatkiem i składać życzenia indywidualnie.


Jak
Serzka - @bardzospokojnyczlowiek

 trochę to smutne, że tradycja, która była tak waż...

źródło: comment_16718214586C7UcWa8DaaznHHIPH2Ap2.jpg

Pobierz
@bardzospokojnyczlowiek coś miłego? #!$%@? ja przez całe dzieciństwo słyszałam życzenia typu żebyś się dobrze uczyła, żebyś była grzeczna itp. Potem trochę mniej #!$%@?ące ale jednak debilne, żebyś dobrze skończyła studia, żebyś znalazła dobrego męża. A od kilku lat, rok w rok słucham życzeń od matki czy teściowej żeby następne święta były już w większym gronie, żeby tam u nas w domu coś w końcu krzyczało. Serio jak sobie pomyślę o dzieleniu się
j żeby następne święta były już w większym gronie, żeby tam u nas w domu coś w końcu krzyczało. Serio jak sobie pomyślę o dzieleniu się opłatkiem i życzeniach to aż mnie trzęsie.


@pikselota: ja zadzwoniłąm przed wigilią i powiedziałam bardzo stanowczo, że absolutnie nie życzę sobie poruszania takich tematów. U mnie zadziałało. A jeżeli u Ciebie trzeba ostrzejszej amunicji, to internet jest pełen pomysłów jak odpowiadać na takie wścibskie uwagi...