Wpis z mikrobloga

Mirki (i Mirabelki oczywiście też :) ) .

W związku z prawdopodobnym powrotem po nowym roku z prawie trzyletniej pracy zdalnej staję przed wyzwaniem dotyczącym zakupu auta. Możliwości bez liku, ale żeby łatwo nie było, to z racji tego, że auto ma być do bólu budżetowe (jako trzecie w rodzinie), maksymalnie ekonomiczne (100% idę w LPG) to jeszcze uwaga - możliwie najmniej awaryjne ;)

Kilka aut różnej klasy już przerobiłem w swoim życiu, jednak teraz chcę się zamknąć w bardzo niskim budżecie do 8k.
Wiem, że to mocno ogranicza sensowny zakup, ale to auto ma być dupowozem najpewniej na jakiś czas tylko, służyć na trasie 25x2 km na dojazdy tylko do pracy. Auto, którego nie będzie żal, kiedy ruda wyjdzie czy gdzieś się zarysuje.

Oczywiście, zachowując rozsądek nie chcę żadnego ulepa czy też mającego aspirację na "sportowe" dla młodych żądnych atrakcji z driftu czy katowania. W tym wszystkim mogłoby też jako tako wyglądać, więc odpuszczę multiplę czy golfa (z całym szacunkiem, są różne gusta), którego będę szukał na parkingu wśród dziesiątek podobnych.
Ponadto odpadają raczej coupe. 4-5 drzwiowe powinno być ok. Nie musi być pakowne, ale możliwie wygodne. Jestem przeciętnego wzrostu ~184 cm i preferuję odchyloną pozycję za kółkiem, niż gryzienie kierownicy.

Podsumowując:

- budżet do 8k,
- LPG,
- 4-5 drzwiowe,
- mało awaryjne,
- wygodne z przodu, nie musi być pakowne,
- ABS, poduszki... więcej mi nie trzeba.

Coś sensownego względem tych założeń?

Pytam, ponieważ nie bardzo się znam, a kupować na zasadzie "bo mi się podoba" to trochę za mało. Bo np. podoba mi się Peugeot 607 w sekwencji, którego znalazłem w moim budżecie (i okolicy) i wygląda bardzo ciekawie. Ale cena (~6000,00) jest zaskakująco wręcz niska. Może jakieś japończyki jeśli chodzi o trwałość? Niemiecką solidność? Francuską wygodę?

#motoryzacja #samochody #auto
  • 7
@jalop: Właśnie tego się obawiam po tej 607, że ew. naprawy mogą być kosztowne. Z drugiej strony, autem rocznie przejadę pewnie nie więcej jak 10k km, a i nie wiadomo, czy tak długo będę je trzymał (za bardzo przywykłem do pracy zdalnej, żeby teraz dojeżdżać).

Corsa C brzmi sensownie, w wersji 5 drzwiowej wystarczająca. Wizualnie totalnie bezpłciowa, ale w ew. naprawach pewnie niedroga. Na dojazdy w sumie akurat.

Żeby podkreślić, że
@Fist_Of_Truth: weź pod uwagę pakiet startowy, jak kupisz auto zawsze musisz w niego rzucić hajs i coś zrobić.
Więc szukaj do 6K a 2K przeznacz na pakiet startowy. Teraz same opony to ponad 1000zł musisz wyłożyć plus wulkanizacja, a masz więcej niż pewne że opony będą nadawały się na płotek albo huśtawkę dla dzieci.
Na pewno też coś będzie zepsute czy zużyte co trzeba będzie zrobić od razu, do tego płyny,
@r5678: Tak, masz rację, że na starcie czekają wydatki. I w sumie lepiej założyć te minimum 1k z budżetu na to. Duperelami się nie przejmuję, a części niezbędne do bezpiecznej jazdy, przynajmniej te które można sprawdzić na miejscu będą stanowiły podstawę do negocjacji ceny.

Olej, płyny czy filtry to już dla pewności warto. Opony? Jak nie destrukty, to chyba nie ma aż takiej potrzeby. Chociaż oczywiście to ważny czynnik.

Ubezpieczenie -