Wpis z mikrobloga

Mówcie co chcecie, ale dzisiaj już ostatecznie wróciliśmy do czasów Laty, a zaryzykuję stwierdzenie, że takiej obstrukcji jak teraz to nawet za Grzesia i Kręciny nie było.
Selekcjoner rano mówi, że to wszystko co piszą o premiach to nieprawda, wieczorem mówi, że prawda.
Lewandowski mówi, że temat wyszedł ze sztabu, Michniewicz, że od piłkarzy.
Michniewicz mówi, że nikt nie chciał numerów kont od piłkarzy, ktoś ze sztabu mówi, że asystent latał po pokojach i chciał spisywać.
Krychowiak mówi, że chciał te premie dla słabiej zarabiających piłkarzy, ktoś ze sztabu mówi, że ci słabiej zarabiajacy mieli dostać ochłapy a Krychowiak i spółka po 3mln na łeb, Lewandowski twardo stał za nierównym podziałem.
Rzecznik PZPN mówi, że federacja nie wiedziała o spotkaniu z premierem, wieczorem się okazuje, że jednak wiedzieli.
Michniewicz mówi, że nie ma zapisu o jednostronnym przedłużeniu kontraktu w ciągu tygodnia, PZPN wydaje oświadczenie, że zapis był i nie skorzystał z niego, ale może podpiszą Michniewicza jak będą chcieli.
Rzecznikiem selekcjonera na Twitterze jest jego syn, który informuje, że ojciec nie czyta internetu. Wieczorem blokuje pół świata dziennikarskiego. Rzecznik syn tłumaczy, że nudził się w restauracji i z nudów banował.
#!$%@? typ zarabia 200tys co miesiąc a przekreślił swoją karierę przez "potencjalne" 400k, których i tak nie dostał xD

Jeszcze biorąc pod uwagę, że prawdopodobnie swoimi zeznaniami pociągnął na dno fryzjera, Dziekanowskiego, Wójcika, Reissa, a teraz może pociągnąć na dno PiS i Morawieckiego to w ogóle jakiś absurd xD
#kanalsportowy #reprezentacja #mecz
  • 13
@buczubuczu: po części już przyłożył rękę, bo cała Polska gada tylko o premiach, których finalnie i tak nie ma. A tym co się nie interesują piłką w głowie zakoduje się tylko premia-pis-michniewicz-pilkarze milionerzy.

W życiu bym nie pomyślał, że dożyję czasów, kiedy prawie 100krotny reprezentant Polski będzie udzielał wywiadów, w których konsekwentnie będzie mówił, że nie umie grać w piłkę, koledzy też nie umieją xD
@Mysteriouss: chyba nie cofnęliśmy. Ciągle trwamy w tych czasach. Aktualnie PZPN ma gorszy dział PR. Zbyszek bardziej na to stawiał.

Ale czego można spodziewać się po Czarku. Krążyły historie ze głosy załatwiał sobie z tymi słynnymi baronami od lokalnego zarządzania piłeczka przy wódeczce. Wiedział co komu obiecać.

I właśnie te leśne dziadki tak sobie siedzą na tych stołkach od lat i od czasu do czasu wychodzi ich szkoła zarzadzania.

Ale śmiesznym
@naut: sprzedał razem z kolegami finał pucharu Polski w 1988. Zresztą całe to środowisko piłkarskie jest umoczone po uszy, tylko jedni poszli na układ z prokuraturą jak Michniewicz i wsypywali innych, inni mieli wystarczająco dużo pieniędzy żeby się oczyścić a reszta została kozłami ofiarnymi.
Widzew Łódź w 2004 kupował mecze na potęgę co jest udowodnione przez sąd. Sprawdź sobie kto wtedy był współwłaścicielem Widzewa. Tak, był to nie kto inny jak
Mówcie co chcecie, ale dzisiaj już ostatecznie wróciliśmy do czasów Laty, a zaryzykuję stwierdzenie, że takiej obstrukcji jak teraz to nawet za Grzesia i Kręciny nie było.

Selekcjoner rano mówi, że to wszystko co piszą o premiach to nieprawda, wieczorem mówi, że prawda.

Lewandowski mówi, że temat wyszedł ze sztabu, Michniewicz, że od piłkarzy.

Michniewicz mówi, że nikt nie chciał numerów kont od piłkarzy, ktoś ze sztabu mówi, że asystent latał po