Aktywne Wpisy
Ryksa +7
Czy brak samochodu u faceta to red flag? Ma prawko, ale co mi po nim. Każdy poprzedni miał samochód i zabierał mnie na randki za miasto. Muszę wszędzie jeździć komunikacją, robię to już do pracy. Lubie jeździć tramwajami i pociągiem, ale tak dziwnie, facet powinien mieć auto, choćby miało stać na parkingu. To jednak jakiś status dorosłości
jabol6000 +632
PARYŻ
Nijak ma się do pięknego, romantycznego miasta kreowanego w filmach. Zamiast tego dostajemy góry śmieci na każdym rogu zmieszane z 'kwaterami' bezdomnych w każdym kącie. Znane miejscówki turystyczne roją się od czarnoskórych przyczepiających Ci do ubrań róże, cyganów próbujących sprzedać 'iPhonea' i naciągaczy na formularze dla głuchoniemych przez których ciężko się przecisnąć.
Dosłownie ze 3 miejsca zrobiły na mnie wrażenie, pozostałe (znane) jak okolice wieży Eiffela czy pola elizejskie są gruuubo przereklamowane.
'Wisienką na torcie' są bramki ograniczające wjazdy na rozległe parkingi pojazdom powyżej 2-2,5 metra. Czemu? Bo inaczej szybko osiądzie tam tabor cygański ze swoimi przyczepami i kamerami.
#podroze #podrozujzwykopem #turystyka #ciekawostki #swiat
W Paryżu byłem ostatni raz w 2007roku i w samym centrum nie było jeszcze tak źle jak opisujesz, ale poza centrum już tak. Spałem na Saint-Denis, większość to araby, którzy spali w samochodach oraz namiotach na ulicy, strach było wychodzić w godzinach wieczornych.
Teraz po tylu latach to pewnie strefa no go i strach tam w dzień chodzić.
Chciałbym pokazać żonie i dziecku mino wszystko, ale hotele w centrum miasta
Oczywiście cała reszta Argentyny bardzo warta odwiedzenia.
Komentarz usunięty przez moderatora
Bezdomnych prawie nie widziałem(porównując do Berlina to chyba z 10 razy mniej ich) natarczywi sprzedawcy byli praktycznie tylko w okolicy wieży Eiffla.
Porównując do innych europejskich stolic wcale nie czułem że jeet znacznie brudniej. Specjalnie mieszkaliśmy w 3 różnych miejscach (13 dzielnica, okolice Trocadero i
Bruksela - spodziewalem sie swiatowej stolicy, a tam Bagdad jest przy drodze z dworca na rynek.
Nie no spoko, przeklinać na bombelki...