Aktywne Wpisy
saji +84
Nie mogę w tym kraju jeździć samochodem. Praktycznie wszyscy ignorują przepisy. Zaczyna się pewnie niewinnie: "50km/h"? Prosta droga, przecież można pocisnąć 70." I dzięki takiej furtce zaczyna się dalsze olewanie. Gdyby to była kwestia gapiostwa to jeszcze pół biedy, ale nie- to mentalność. Nawet jak kierowca kogoś zabije (no chyba, że jest bogaty i trafi na rodzinę z małym dzieckiem) to w komentarz pod artykułem zaczyna się obrona.
W ten weekend dalszy
W ten weekend dalszy
bylem_zielonko +166
Jak to było? "Nareszcie koniec 'upałów'"?
Deszcz 24h na dobę, 10 stopni i porywy wiatru do 80km/h XD
Mordo przecież wystarczy ubrać płaszcz przeciwdeszczowy mordo żeby wyjść na spacer (i kurtkę zimową i kalosze po kolana, żeby się nie utopić w błocie, ale to nie problem jak na głowę spadnie ci gałąź)
Deszcz 24h na dobę, 10 stopni i porywy wiatru do 80km/h XD
Mordo przecież wystarczy ubrać płaszcz przeciwdeszczowy mordo żeby wyjść na spacer (i kurtkę zimową i kalosze po kolana, żeby się nie utopić w błocie, ale to nie problem jak na głowę spadnie ci gałąź)
Również odbyłem służbe przygotowawcza, nawet przez krotki okres zawodowa. Co bylo zreszta glownym powodem odejscia z tej ulomnej formacji. Jednak sama sluzba przygotowawcza wygladala nieco inaczej.
Z wezwaniami racja, kilkanascie razy dziennie sa robione zbiorki na korytarzu badz w wyznaczonym do tego miejscu. Na zbiorke trzeba biec. Spoznienie jakies osoby badz kiedy kadrze sie nudzi i jakis kapral uzna ze wlozyliscie zbyt malo "serca" w bieg na ich wezwanie nastepuje powrot do sal. Skwitowane krotko "w celu wyrobienia tempa w tyl do sal rozejsc sie :)" Gdzie oczekujecie na kolejne wezwanie do zbiorki ktora moze byc powtarzana nawet kilkunastrokrotnie. Moga to rowniez urozmaicac stawianiem sie na zbiorke np w opoerzadzeniu. Maska gazowa, zasobnik itd ( wedle uznania ).
Odnosnie pryczy nikt nigdy nie wywalal nam lozka ani rzeczy przez okno, na korytarz rowniez nie. Po prostu jezeli cos bylo zle ulozone rozwalali wszystko po pokojach. Mam na mysli posciel, ubrania otrzymane z MONu czy oporzadzenie. Obok lozka mielismy szuflade na rzeczy prywatne. Telefon, ladowarka, portfel, klucze, ogolnie jakies swoje p------y, fajki itd jak ktos palil.
Tego nigdy nie dotykali i nie sprawdzali.
Ja akurat trafilem na na 7 osobowe pokoje. Ludzi wspominam naprawde pozytywnie. Z niektorymi mam kontakt do dzisiaj. Moze dlatego ze sluzba byla dla ochotnikow. Ludzi ktorzy jednak chcieli wiazac ta przyszlosc z wojskiem. Ogolnie polowa osob miala ukonczone jakies kierunki. Trafily sie 2 czy moze 3 czarne owce na cala kompanie, ale to chyba wszedzie.
Zupelnie inaczej to moze wygladac gdy beda powolywac z przymusu. Patologie ktora nie chce i nie powinna tam sie znalezc.
Z tym siedzeniem palnales nieprawde, albo sie pomyliles. Zasada byla jasna - Od 6 do 22 nie mozna lezec na poscielonych lozkach... teoretycznie. Po wieczornym rozliczeniu w pizamach i zbiorce gdzie byla sprawdzna lista obecnosci zazwyzaj u nas o 21 po sprzataniu ( odbywalo sie codziennie o 18:30 dzielilismy sie na grupy i sprzatalismy swietlice, korytarz, pokoje itd ) kto chcial mogl sie polozyc.
Siedziec moglisby praktycznie zawsze na krzeselkach w salach czy zajeciach. Byla masa dnia kiedy przesiedzialem wiecej niz w szkole. W wojsku wszystko dziala prosto. Jest plan dnia i tyle.
Przykladowo 6 pobudka, 6 - 6:10 czas na ubranie sie w dres 6:10 - 6:40 poranna zaprawa, 6:40 - 7:00 poranna toaleta, poscielenie, przebranie sie. 7 - wymarsz na sniadanie itd itp
Potem np od godziny 8 do 15 sa zajecia teoretycznie z w salach ktore wygladaaj identycznie jak sale szkolne. Gdzie caly dzien slucha sie nudnej teorii. Jedno jest pewne, zajecia sa nudne xD walka ze snem jest niemilosierna. Jak ktos przysypial najczesciej kazali stac calej grupie takze trzeba bylo pilnowac kolegi.
Jednego dnia masz zajecia w salach, drugiego na zewnatrz a jeszcze innego wyjazd na poligon czy strzelnice. Czy przeplatanka wszystkiego wlacznie z w-fem.
Codziennie na porannym apelu jest podawany i omawiany plan dnia, codziennie bez wyjatku.
Zazwyczaj sa wszyscy wlacznie z dowodca kompani, dowodcami plutonow, druzyn, szefem kompani.
Jest podawane jakie zajecia beda, co bedzie wymagane i co trzeba zabrac. Jezeli zajecia w salach, teczka, zeszyt, dlugopis i tyle.
Jezeli sa zajecia w terenie, oporzadzenie. Pas, na nim maska, saperka, zasobnik, helm itd potem zazwyczaj idziecie pod magazyn broni ( przed zajeciami ) gdzie wydaja wam beryle czy tam ak ( w naszym przypadku akurat beryle )
Zdarzalo sie ze ktos cos zostawial, ale bylo to oddawane na rozliczeniu wieczornym albo po zajeciach. Zazwyczaj okupione jakas karą indywidualna badz grupowa. Bieganie, pompowanie itd W przypadku przylapania uzywania telefony komorkowego na zajeciach rowniez zabierali i oddawali co wieczor w podobnych okolicznosciach. Ogolnie byl zakaz uzywania telefonow od 6 do 20.30 ale wiadomo jak to kazdy respektowal. Pod koniec nsr kadra przestala zwracac na to uwage. Osoby rozmawiajace z kims na sluchawkach podczas sprzatania ( rejonow po wojskowemu ) byly norma.
bzdura, jak juz opisalem wczesniej w wojsku wszystko dziala z planem dnia. Po zajeciach ktore koncza sie zazwyczaj o 15 ( bo pan chorazy z ktorym byla teoria np z obrony przeciwlotniczej konczy o 15.30 prace i idzie kupic browara do zabki sasiadujecej z jednostka ) jest cos takiego jak czas na nauke ( czas wlasny ) Przykladowo od 16 do 18 siedzicie w salach czy na swietlicy i przyswajacie teorie. Wiadomo ze nikt tego nie robil, kazdy w telefonie badz gadalismy miedzy soba.
Ze zdawaniem racja, odpytywali ale poczatkowo jak juz wspomnialem kazdy mial to gdzies xD co 4 osobowa moze wybrzdekala 2 zdania. Konczylo sie to repreymenda i np jakas karą. Typu cofniecie przepustek na wekend w drastycznych sytuacjach ( mialo to juz miejsce po przysiedze, przed przysiega nie ma przepustek. Bylo kilka studiujacych wyjatkow ktorzy mieli ten przywilej )
Na wykopie glownie trolowalem, ale skoro goracy jest ost temat wojska w ktorym przesiedzialem dokladnie 26 miesiecy wlacznie ze szkoleniem to sie cos moge wypowiedziec. W razie pytan walcie.
I podsumowujac czy warto isc do wojska? Nie, i nigdy bym nie wrocil. Po prostu tak wygladalo szkolenie z mojej perspektywy.
#obowiazkowecwiczeniawojskowe #wojsko #armia
Gdyby plan szkolenia na każdej jednostce wyglądał tak samo to super, fajnie, pięknie ale niestety