Wpis z mikrobloga

Odnośnie posta @Atalluss https://www.wykop.pl/wpis/69381311/wojsko-armia-obowiazkowecwiczeniawojskowe-kilka-la/
Również odbyłem służbe przygotowawcza, nawet przez krotki okres zawodowa. Co bylo zreszta glownym powodem odejscia z tej ulomnej formacji. Jednak sama sluzba przygotowawcza wygladala nieco inaczej.

1) jesteście wyzywani na każdym kroku. Jeśli chociaż jeden chłop z waszej sali źle ułoży buty przed salą, macie wywalone prycze przez okno i musicie je sobie przynieść i ułożyć


Z wezwaniami racja, kilkanascie razy dziennie sa robione zbiorki na korytarzu badz w wyznaczonym do tego miejscu. Na zbiorke trzeba biec. Spoznienie jakies osoby badz kiedy kadrze sie nudzi i jakis kapral uzna ze wlozyliscie zbyt malo "serca" w bieg na ich wezwanie nastepuje powrot do sal. Skwitowane krotko "w celu wyrobienia tempa w tyl do sal rozejsc sie :)" Gdzie oczekujecie na kolejne wezwanie do zbiorki ktora moze byc powtarzana nawet kilkunastrokrotnie. Moga to rowniez urozmaicac stawianiem sie na zbiorke np w opoerzadzeniu. Maska gazowa, zasobnik itd ( wedle uznania ).
Odnosnie pryczy nikt nigdy nie wywalal nam lozka ani rzeczy przez okno, na korytarz rowniez nie. Po prostu jezeli cos bylo zle ulozone rozwalali wszystko po pokojach. Mam na mysli posciel, ubrania otrzymane z MONu czy oporzadzenie. Obok lozka mielismy szuflade na rzeczy prywatne. Telefon, ladowarka, portfel, klucze, ogolnie jakies swoje #!$%@?, fajki itd jak ktos palil.
Tego nigdy nie dotykali i nie sprawdzali.

2) jesteście zamknięci z 30 idiotami w salach, bardzo często z ludźmi, których w normalnym życiu nie chcielibyście poznać od 6:00 do 22:00 usiąść możecie tylko na stołówce przy jedzeniu, siadać w ogóle nie można


Ja akurat trafilem na na 7 osobowe pokoje. Ludzi wspominam naprawde pozytywnie. Z niektorymi mam kontakt do dzisiaj. Moze dlatego ze sluzba byla dla ochotnikow. Ludzi ktorzy jednak chcieli wiazac ta przyszlosc z wojskiem. Ogolnie polowa osob miala ukonczone jakies kierunki. Trafily sie 2 czy moze 3 czarne owce na cala kompanie, ale to chyba wszedzie.
Zupelnie inaczej to moze wygladac gdy beda powolywac z przymusu. Patologie ktora nie chce i nie powinna tam sie znalezc.

Z tym siedzeniem palnales nieprawde, albo sie pomyliles. Zasada byla jasna - Od 6 do 22 nie mozna lezec na poscielonych lozkach... teoretycznie. Po wieczornym rozliczeniu w pizamach i zbiorce gdzie byla sprawdzna lista obecnosci zazwyzaj u nas o 21 po sprzataniu ( odbywalo sie codziennie o 18:30 dzielilismy sie na grupy i sprzatalismy swietlice, korytarz, pokoje itd ) kto chcial mogl sie polozyc.
Siedziec moglisby praktycznie zawsze na krzeselkach w salach czy zajeciach. Byla masa dnia kiedy przesiedzialem wiecej niz w szkole. W wojsku wszystko dziala prosto. Jest plan dnia i tyle.
Przykladowo 6 pobudka, 6 - 6:10 czas na ubranie sie w dres 6:10 - 6:40 poranna zaprawa, 6:40 - 7:00 poranna toaleta, poscielenie, przebranie sie. 7 - wymarsz na sniadanie itd itp
Potem np od godziny 8 do 15 sa zajecia teoretycznie z w salach ktore wygladaaj identycznie jak sale szkolne. Gdzie caly dzien slucha sie nudnej teorii. Jedno jest pewne, zajecia sa nudne xD walka ze snem jest niemilosierna. Jak ktos przysypial najczesciej kazali stac calej grupie takze trzeba bylo pilnowac kolegi.
Jednego dnia masz zajecia w salach, drugiego na zewnatrz a jeszcze innego wyjazd na poligon czy strzelnice. Czy przeplatanka wszystkiego wlacznie z w-fem.

4) są szkolenia, na których musisz mieć wszystko przy sobie w plecaku a wszystko, to mam na myśli zgrzewki wody, ładowarki, pościel itd. Biegacie z tym przez cały dzień. Jeśli coś zostawicie na sali to odzyskacie to dopiero po zakończeniu szkolenia


Codziennie na porannym apelu jest podawany i omawiany plan dnia, codziennie bez wyjatku.
Zazwyczaj sa wszyscy wlacznie z dowodca kompani, dowodcami plutonow, druzyn, szefem kompani.
Jest podawane jakie zajecia beda, co bedzie wymagane i co trzeba zabrac. Jezeli zajecia w salach, teczka, zeszyt, dlugopis i tyle.
Jezeli sa zajecia w terenie, oporzadzenie. Pas, na nim maska, saperka, zasobnik, helm itd potem zazwyczaj idziecie pod magazyn broni ( przed zajeciami ) gdzie wydaja wam beryle czy tam ak ( w naszym przypadku akurat beryle )
Zdarzalo sie ze ktos cos zostawial, ale bylo to oddawane na rozliczeniu wieczornym albo po zajeciach. Zazwyczaj okupione jakas karą indywidualna badz grupowa. Bieganie, pompowanie itd W przypadku przylapania uzywania telefony komorkowego na zajeciach rowniez zabierali i oddawali co wieczor w podobnych okolicznosciach. Ogolnie byl zakaz uzywania telefonow od 6 do 20.30 ale wiadomo jak to kazdy respektowal. Pod koniec nsr kadra przestala zwracac na to uwage. Osoby rozmawiajace z kims na sluchawkach podczas sprzatania ( rejonow po wojskowemu ) byly norma.

5) teorii uczysz się w nocy, będąc wymeczonym po całym dniu na poligonie albo musztrze. W dzień nie ma na to czasu a następnego dnia musisz zdawać, np. prawo użycia broni, gdzie musisz znać to słowo w słowo, razem z przecinkami


bzdura, jak juz opisalem wczesniej w wojsku wszystko dziala z planem dnia. Po zajeciach ktore koncza sie zazwyczaj o 15 ( bo pan chorazy z ktorym byla teoria np z obrony przeciwlotniczej konczy o 15.30 prace i idzie kupic browara do zabki sasiadujecej z jednostka ) jest cos takiego jak czas na nauke ( czas wlasny ) Przykladowo od 16 do 18 siedzicie w salach czy na swietlicy i przyswajacie teorie. Wiadomo ze nikt tego nie robil, kazdy w telefonie badz gadalismy miedzy soba.
Ze zdawaniem racja, odpytywali ale poczatkowo jak juz wspomnialem kazdy mial to gdzies xD co 4 osobowa moze wybrzdekala 2 zdania. Konczylo sie to repreymenda i np jakas karą. Typu cofniecie przepustek na wekend w drastycznych sytuacjach ( mialo to juz miejsce po przysiedze, przed przysiega nie ma przepustek. Bylo kilka studiujacych wyjatkow ktorzy mieli ten przywilej )

Na wykopie glownie trolowalem, ale skoro goracy jest ost temat wojska w ktorym przesiedzialem dokladnie 26 miesiecy wlacznie ze szkoleniem to sie cos moge wypowiedziec. W razie pytan walcie.
I podsumowujac czy warto isc do wojska? Nie, i nigdy bym nie wrocil. Po prostu tak wygladalo szkolenie z mojej perspektywy.

#obowiazkowecwiczeniawojskowe #wojsko #armia
  • 2
@kaszanka21225 Tak jak odpisywałem w komentarzach i tak jak wypowiadali się inni- na każdej jednostce jest inaczej. Są miejsca, gdzie możesz walić wódkę od 16:00 i nikt Ci złego słowa nie powie, a może być tak jak u mnie, gdzie nawet 5 minut wolnych nie masz, bo dowódca chce się wykazać i zrobić z rekruta komandosa.
Gdyby plan szkolenia na każdej jednostce wyglądał tak samo to super, fajnie, pięknie ale niestety tak