Aktywne Wpisy
GrimesZbrodniarz +525
mirko_anonim +3
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
#obowiazkowecwiczeniawojskowe #pieklomezczyzn #bekazlewactwa #polityka
@Naczelny_Cenzopapista: jest jeszce prawica. Przypomina, że wolnościowcy z k0nfy także zagłoswali za. Lewicę i k0nfę zakopać pod progiem
Edit ale ta baba jest bezczelna
@Kryspin013: No akurat wszyscy z partii Korwina jako jedyni w całym Sejmie wstrzymali się od głosu wtedy. xD
https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=9&NrPosiedzenia=50&NrGlosowania=159
Totalna kompromitacja Lewicy.
@Naczelny_Cenzopapista: zaczyna się fikołkowanie... Zdajesz sobie sprawę, że wstrzymanie się w pierwszym głosowaniu to jak głosowanie za? Więc k0nfa po raz kolejny "nie mając zdania" głosowała za.
Także jeden wielki c--j, a nie że jakkolwiek byli przeciwko. Zasrani lolnościowcy. Już nie wspominając, że za agitowaniem by przywrócić służbę była fundacja
@Naczelny_Cenzopapista: Mój whatabautism nie ma tu nic wnosić np odwórić uwagi od Lewicy. Zwracam uwagę, że zakłamańców i hipokrytów jest znacznie więcej by nie głosować na jednych i drugich pajaców.
@Kryspin013: No ok, zgadzam się. Tylko w tej konkretnej sprawie hipokryzja Lewicy jest nieporównywalnie większa. Srajcie na Konfę tam gdzie rzeczywiście jest za co na nią srać a nie przy każdej okazji gdy ktoś obnaża obłudę Lewicy bo to śmieszne się już robi i wygląda żałośnie. Przypomina mi to mechanizm obronny katoli gdzie
@Naczelny_Cenzopapista: nie wiem czy się zgadzam. Nawet jeśli tak to nieznacząca. Konfa przecież na wolnościowym p---------u nie leci od wczoraj.
To niech ci przypomina. Ja w
Oczywiście zero refleksji, że twoja ukochana partia zagłosowała w całości na tak, o tym nie powiesz ani słowa xD
@OpresjaWsteczna: Jakie fikołki? Przecież to było pierwsze głosowanie. Ich wstrzymanie się to praktycznie były głosy za. Konfa jak zwykle udaje, że "nie ma zdania" w ważnych kwestiach by w praktyce kuce potem udawały, że "no przecież k0nfa wcale nie była za".
Zresztą lecę dosłownie narracją k0nfy gdzie raz swoje wstrzymywanie się argumentują "przecież byliśmy za" a w innym przypadku, "może się wstrzymaliśmy ale to było drugie głosowanie więc głosy były liczone jako przeciw" jak to było