Wpis z mikrobloga

#pasta #coolstory #heheszki #humor #suchar

Miałem ochotę zjeść coś wieczorem, a że za oknem straszny mróz, postanowiłem zamówić pizzę. Miała dojść w ciągu 30 minut, więc po 40 minutach postanowiłem zadzwonić. Odebrała telefon zapłakana kobieta i wywiązała się taka rozmowa: Ja(J) Ona(O)

(O) - Słucham?

(J) - Witam, zamówiłem u państwa pizze, miała przyjść 10 minut temu.

(O)(słychać jakieś szlochanie) - Kierowca z pana jedzeniem miał śmiertelny wypadek w drodze do pana.

(J)(chwila oczekiwania...) - Ale to dowiezie ją ktoś inny, czy jak? I oby nową, bo tamta pewnie już zimna jak kierowca...
  • 7