80 lat temu w akcji pod Sieczychami poległ Tadeusz Zawadzki "Zośka".
80 lat temu, 20 sierpnia 1943 r., w ataku na posterunek graniczny w Sieczychach poległ Tadeusz Zawadzki "Zośka". Celem akcji było zademonstrowanie sprzeciwu wobec rozdzielenia przez Niemców sztuczną granicą polskich ziem i osłabienie kontroli nad granicą, którą przekraczali także kurierzy Podziemia.
Oline z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 82
- Odpowiedz
Komentarze (82)
najlepsze
Później Warszawa wysłała dwóch oficerów AK
Obrońcy posterunku nie wykazują żadnej woli walki, chwile sie ostrzeliwują zza okna placówki i poddają się kilka sekund po trafieniu biegnącego Zośki w klatkę piersiową.
Choć nie tylko p0lacy tak robili bo i SS się czasem w ten sposób kompromitowało
@RudyZibi: to akurat propaganda z tymi szabelkami na czołgi. Czołgi na początku drugiej wojny to nie były czołgi jak teraz. Czołg łatwo zaryje się w błocie, czołg nie wjedzie do lasu, koń bez problemu. A nie szabelki tylko często karabiny przeciwpancerne, bo to wystarczyło żeby przebijać te wczesne wytwory czołgopodobne.
Czy ktoś może mi wytłumaczyć co miała na celu ta akcja i czy przyniosła pożądany rezultat? Na logikę to osłabienie kontroli granicy nie mogło trwać dłużej niż parę godzin, a Niemcy po takiej akcji straż graniczną pewnie bardziej wzmocnili. Szukam czegokolwiek w Internecie i wszyscy piszą o sukcesie
pewnie podbudowanie morale czy inne polityczne gówno bo z punktu widzenia militarnego nie miało to pewnie żadnego sensu. Podobnie całe PW - wiadomo czym się skończy "no ale się pokazaliśmy".
Widać dymanie Polaków w dupę pod pretekstem patriotyzmu to nie jest dziedzictwo PRL-u (czyt. wymordowania prawdziwych elit) ale jakaś #!$%@? tradycja sprzed wojny.
1. Ułatwić miała przemyt.
2. Przechodzenie granicy było niebezpieczne i wiele osób zostało zastrzelonych na miejscu, więc akcja miała być rodzajem samoobrony. Grenschutz, a w innych źródłach Grenzschutzpolizei miała mieć złą sławę wśród ludności.
3. Wymiar "moralny" - miała udowodnić, że granica jest sztuczna i po obu stronach mieszkają Polacy.
Punkt 1 można od razu obalić. Skoro udało się zakraść pod strażnicę równie dobrze można było w tym czasie dokonać przemytu. Po takiej akcji granica z pewnością zaroiła się od Niemców i można było zapomnieć o łatwiejszym przemycie przez następne
Pomysł kruwa oszolomow na "wychowanie przez walkę" młodych ludzi w ówczesnej sytuacji politycznej był mistrzostwem
Tak informacyjnie, to jeśli ktoś przeczyta artykuł to się dowie że grób "Zośki" jest na Powązkach Wojskowych kwatera A 20-6-23.
Ale rozumiem, że wybitni ludzie miewają po kilka grobów.
Tak więc nie, debilem nie był, ale zmarnowano jego potencjał na gównoakcję.
@TypowyZakolak: Po wojnie zostałby złapany i po torturach zabity przez UB-NKWD
Co ja mówię, nawet nie potrafimy zadbać o własny blok, lejąc na wspólnotę mieszkaniową i jej sprawy i to nie chodzi mi o Grażyny z Januszami tylko Warszawiakow, albo poznaniaków, tych młodych dynamicznych po studiach. 400 użytkowników kiedyś plusowalo komentarz, że ludzie którzy angażują się w
najlepiej to robić jak Francuzi - siedzieć na dupie jak okupant nie ma skrupułów mordować kogo popadnie za byle wyskok, ale jak jest "narodowy rząd" to dać parę razy po mordzie elitom na otrzeźwienie. Niestety u nas jest odwrotnie.