Wpis z mikrobloga

To jest niesamowite jak kobieta ma łatwo w życiu w dzisiejszych czasach.
Generalnie przytocze tutaj historię swoją oraz siostry ( uwaga bo różnica w traktowaniu jest ogroma )

Ogólnie może troszkę niefajnie tak mówić o rodzinie ale jakąś pięknością nigdy nie była. Ja zresztą też nie choć uważam, że jest jednak troszkę lepiej. Mniejsza z tym uznajmy, że oboje jesteśmy w okolicach 4-5/10. Jeżeli chodzi o charakter to oboje jesteśmy raczej cichymi osobami choć w tym przypadku siostra jest duuuużo bardziej nieśmiała.

I tu zaczynają się niezłe jaja.
Generalnie to gdziekolwiek nie była siostra zawsze siadała i chodziła wszędzie sama wręcz odganiając się od ludzi będąc osobom totalnie aspołeczną. Mimo to zawsze miała wokół siebie mase znajomych, podczas gdy szczyt konwersacji jaką można było z nią osiągnąć to proste "tak", "nie". W liceum pojawiły się u niej również pierwsze związki ( miała ich chyba 2 albo 3 ) gdzie oczywiście to zawsze chłopacy sami do niej podchodzili, proponowali wyjście na impreze, drinka z do restauracji. Ona odpowiadała jak zwykle prostym "tak" i tak to się toczyło
Ja w tym czasie znalałem jakąś swoją paczkę znajomych oczywiście poświęcając na to znacznie więcej trudu niż proste stanie i czekanie aż ktoś do mnie podejdzie. Później próbowałem też zagadywać do dziewczyn, ale za każdym razem bezskutecznie.
Warto jeszcze wspomnieć, że w trakcie tego czasu oboje dostaliśmy na twarzy bardzo duży trądzik. Ja poszedłem z tym do dermatologa i pozbyłem się go w rok. Ona nie, i ma go do teraz

Liceum się skończyło. Poszedłem na studia ekonomiczne, skupiłem się na samorozwoju. Zacząłem ostro trenować, chodzić regularnie do kosmetyczki, poszedłem na kurs językowy z angielskiego zdobywając certyfikat c1, zacząłem prace w swoim zawodzie na pół etatu w międzyczasie cały czas studiując. Cały czas próbowałem zagadywać do dziewczyn. Próbowałem też z aplikacjami randkowymi. Ponownie bezskutecznie.

Tymczasem sytuacja u siostry.
Ogólnie trochę się zapuściła. Jak już wspomniałem wcześniej dalej miała spory trądzik, a do tego doszła jeszce nadwaga.
Nie poszła na studia, tylko pracy do żabki gdzie wytrzymała pół roku. Potem zrezygnowała z pracy i przeprowadziła się do chłopaka, który ją utrzymywał. Po jakimś czasie (ONA) go rzuciła przeprowadziła się spowrotem do domu rodzinnego, po miesiącu znalazła innego i tak w kółko aż do teraz.
Jej obecny chłop takie mocne 6/10, ok. 185 cm, mieszkanie 80 m we Wrocławiu i ogólnie bogaty.
Ciekawe kiedy z nim też skończy i znajdzie sobie kogoś lepszego( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeszcze co chwile przychodzi do mnie z pytaniami " a dlaczego ty nie masz dziewczyny? " " nie chcesz mieć nikogo? " " wolisz być sam? "
Ehhh #!$%@? ogólnie.
Zostawiam was w ten środowy wieczór z jednym z jej tekstów, który szczególnie zapadł mi w pamięci.
" Nigdy w historii znalezienie sobie kogoś nie było tak łatwe jak teraz "

#blackpill #przegryw
  • 19
  • Odpowiedz
@Efff1: Jak urodziłeś się z cipskiem to masz po prostu życie na easy mode
Ktoś tu chyba pisał dzisiaj całkiem słusznie że rzadko kiedy w ogóle można spotkać na ulicach bezdomną kobietę w głównej mierze to są faceci bo baba wystarczy że znajdzie sobie kogoś i żyje dalej
  • Odpowiedz
@Efff1: Też mam dobrą historię. Mam znajomego, który ma siostrę bliźniaczkę, też introwertycy, około 5/10. Nigdy nie widziałem go z dziewczyną, ona od kiedy pamiętam zawsze miała chłopaków.
Ale to pewnie ze względu na inne czynniki niż płeć, na pewno jest "kobietą sukcesu" bo takich mężczyźni pożądają a on jest po prostu za mało pewny siebie hahaaaaha
  • Odpowiedz
@Efff1: nie da się przegrywać jako kobieta, jest to #!$%@? fizycznie niemożliwe xD
życie takiej przeciętnej laski 6/10 ma jakieś top 10% mężczyzn którzy są przystojni i bogaci a i tak muszą #!$%@?ć
  • Odpowiedz
@Szumimiwelbie

@Efff1 Twarz i wzrost to podstawa. Ja nawet miałem problem znaleźć pracę przez swój wygląd.

@gnomol

Nie ma w tym nic dziwnego, skoro HR-y są obsadzane w 95%ntach przez kobiety w każdej firmie, a szczególnie korporacji. To samo jest z intytucjami - tam rekrutację i selekcję też przeprowadzają Ci głównie i przedewszystkim kobiety. Sam myślę, że odpadałem w 70%centach z powodu mojego wyglądu co do którego szedł mechanizm
  • Odpowiedz
@Ksut_Melodi tj efekt golema

Efekt Golema to negatywna odmiana efektu Pigmaliona, polegająca na tym, że w określonych sytuacjach, pod wpływem czyichś negatywnych oczekiwań, zaczynamy się zachowywać zgodnie z tymi właśnie oczekiwaniami, nawet jeżeli pierwotny kontekst sytuacyjny wcale tego nie wymuszał.

W tym przypadku czyjeś negatywne oczekiwania były spowodowane kiepskim wyglądem. I mam tak w sumie też na codzień w pracy. Ludzie stawiają mnie często w takiej sytuacji w której nie mogę
  • Odpowiedz
@Efff1: Kiedy czytam takie historie to w głowie słyszę słowa: "za każdym #!$%@? razem".
Jeszcze dodajmy to odrealnienie (niezależnie czy udawane czy prawdziwe) z jej strony w postaci tych pytań i tego ostatniego zdania. Prawdą jest to, że omawiane zdanie powinno być sformułowane nieco inaczej, a mianowicie:
"Nigdy w historii znalezienie sobie kogoś ZWŁASZCZA DLA KOBIETY ORAZ CHADA nie było tak łatwe jak teraz".
Potem osobniczki takiego pokroju wyznają i/lub
  • Odpowiedz
  • 4
@Ksut_Melodi To co napisałeś to czysta prawda. Niestety to działa też na facetów i to gościu powiedział mi prosto z mostu, że z takim wyglądem to nie mam co szukać pracy. Zapewne w wielu firmach moje CV było odrzucane przez kobiety, ale tego nie wiem.
  • Odpowiedz
  • 0
@NadmiarNiedoboru Na produkcję, ale to było w 2010 roku, wtedy było duże bezrobocie, bo dwu cyfrowe, więc janusze mogli wydziwiać. Druga firma,gdzie coś podobnego usłyszałem zajmowała się nieruchomościami, również sytuacja ta wydarzyła się w 2010 roku.
  • Odpowiedz
@Ksut_Melodi: Efekt Golema - pasuje mi do tego, jak w szkole byłem często nie tyle gnębiony psychicznie, co "podbierany" przez dziwne pytania, które miały doprowadzić do tego, że się skompromituję, odpowiadając na nie. Nie wiedziałem, że takie zachowanie jest nawet nazwane naukowo. Dzięki.
  • Odpowiedz
@kamil150794 tu chodzi raczej o odwrotność efektu aureolii. Zamiast, jak w jego przypadku, dobrego traktowania i przypisywania Ci dobrych cech na które właściwie sobie nie zasłużyłeś, są przypisywane Ci złe cechy i jesteś gorzej traktowany z góry chociaż też sobie na to nie zasłużyłeś. Potem to wywołuje efekt w postaci, że skoro ludzie do Ciebie i tak już źle podchodzą to zaczynasz przyjmować faktycznie postawę jaką Ci zarzucają bo i tak
  • Odpowiedz
@kamil150794 istnieje chyba też oddzielny mechanizm ,,samospełniającej się przepowiedni", który działa tak, że wraz z podejściem innych ludzi do Ciebie faktycznie zmieniają si Twoje cechy.

Np jeśli ludzie uważają Cię za idiotę to w dziwny sposób i niewyjaśniony - spada Twoja inteligencja która w normalnych warunkach byłaby większa. Przez to popełniasz więcej błędów itd. Istnieje też pozytywna wersja tego mechanizmu - kiedy podejście ludzi jest dobre i traktują Cię tak jakbyś
  • Odpowiedz
@gnomol jak jest oszukiwaniem samego siebie to jest to zrozumiałe. A już na pewno u faceta :P
Ja mysle pozytywnie, a raczej staram się ale chyba nie mam depresji. Jesli juz to jestem zwyczajnie nieszczesliwy, a nie, ze choruje na jakas chorobe psychiczna. Przy czym mam ku temu powody. Ale mam tez powody do zadowolenia z siebie i jakiejs tam radosci :P
  • Odpowiedz