Aktywne Wpisy
IntruderXXL +218
TOTAL 1000KG treningowo. A oficjalny rekord Polski w trójboju wynosi... 1000kg.
Przysiad - 370kg
Wyciskanie leżąc - 265kg
Martwy ciąg - 365kg
Stało
Przysiad - 370kg
Wyciskanie leżąc - 265kg
Martwy ciąg - 365kg
Stało
Archiwipeistyka +1121
Mam tu konto prawie 9 lat i to co się dzieje z tym portalem ostatnimi czasy to jest niepojęte, życzę białkowemu, aby odpływ użytkowników postępował. W międzyczasie poproszę o 21 plusów i usuwam konto #nieruchomosci #usunkonto
Jeśli czekacie na mocne nazwiska, to... Musicie jeszcze trochę poczekać, bo oguriada trwa w najlepsze. W tym wypadku jednak określenie "ogur" jakoś nie do końca mi pasuje, choć wyniki dobitnie na to wskazują. Chyba wszyscy nieco przecenili znaczenie Pucharu Azji.
#72 - Taiyo Furusato - Honda Team Asia (2 sezon)
Aoyama i spółka czekali na tego chłopaka, co do tego nie ma wątpliwości. Furusato rozniósł w puch Asia Talent Cup i kilka razy nieźle pokazał się w Pucharze Red Bulla, nieco więc podbił sobie oczekiwania przed debiutem. Ale chyba trochę go to przytłoczyło. W końcu mówiliśmy o dopiero siedemnastolatku
Sezon zaczął się źle, bo od kontuzji, przez którą Japończyk opuścił wyścigi na najlepiej znanych sobie torach - Losail i Mandalice. Wrócił na rundę trzecią i od razu pojechał nieźle, finiszując na 17 pozycji, a tydzień później na 16 lokacie w USA. Wyglądało na to, że młody zawodnik się rozkręca, choć straty były spore, ok. 20 sekund.
Niestety, pierwsze wrażenie bywa złudne. Portimao rozpoczęło serię kiepskich weekendów, w których Furusato zajmował miejsca w trzeciej dziesiątce. Jasne, uczył się tych torów, ale bardziej niepokojące były odległości, w jakich wpadał na metę. Nie licząc Mugello, gdzie i tak nie załapał się na pociąg walczący o punkty, rosły zamiast topnieć.
Pozycje nieco się poprawiły, bo Taiyo mało się przewracał, ale do TOP15 wciąż trochę brakowało i przy jego nazwisku dalej widniało zero. Rozczarowujący debiut, nawet biorąc pod uwagę uraz przed sezonem, zwłaszcza że jeździliśmy także po torach, które Japończyk znał z RB Cup. Liczyłem na przełom w Azji, bo gdzie jak nie tam?
No i się doczekałem. W GP Japonii młody zawodnik w końcu zdobył pierwsze punkty, kończąc zmagania na Motegi na 14 miejscu. Straty dalej były spore, tym razem 24 sekundy, ale przynajmniej przełamał złą passę. Niestety, końcówka sezonu okazała się chyba najbardziej rozczarowująca. Wywrócił się cztery razy, z czego trzech wyścigów nie ukończył. Jak na jego niezłe do tamtej pory statystyki w tym zakresie, słabo.
Mam wrażenie, że Japończyka trochę zjadła presja. Nikt nie wymagał od niego bycia drugim Acostą, ale dwa punkty? Tego nawet najczarniejsze scenariusze nie zakładały. Honda Team Asia ma ogromne problemy i jeśli się z nich nie wygrzebie, kolejne lata mogą wyglądać podobnie. Myślę, że Furusato wykrzesa z siebie więcej, ale nie rozpatrywałbym go nawet w kategorii pierwszej piętnastki.
Typ: przełom drugiej i trzeciej dziesiątki