Wpis z mikrobloga

Ja wam powiem tako jedno rzecz.

Kojarzycie muchy? Jak latają bez sensu, tam i z powrotem. I są kojarzone z guwnem. Czasem jest ich strasznie dużo. Niektóre latajo. Niektóre stojo. Ale bezsprzecznie wszystkie #!$%@?ą.

Samochodziarze!

To o was. To o was zewsząd. #krakow #gdansk #warszawa #szczecin #poznan #chicago #lodz #bratyslawa - tak, dokladnie. Kazde #miasto. #polska cała.

Samochodziarze są dosłosnie wszędzie w tych swoich blaszakach #!$%@?. Gdzie nie spojrzysz, tam #!$%@?ą ci każde miejsce. Wszędzie wjado, codziennie, bez przerwy.

Jak jakieś przygłupie AI (sztuczna 'inteligencja') w grze miejskiej. Muszo jeździć, bo muszo, ale jakby mieli zracjonalizować to jeżdżenie - no to kurła, coś tam niby wymyślą, ale dokładnie na tym poziomie, na którym funkcjonują - przygłupie AI. "Ciebie to nie stoć na autko, a jo sobie jeżdża, pedał, gaz, skrent, jazda jazda, hehe".

Jedna wielka plaga śmierdzieli.

Wypad na autostrady albo na swoich podwórkach jeździć.

I nie komentować mi tego wpisu, samochodziarze.

Za komentarz niech posłuży wasze kolejne jutrzejsze robackie wypełznięcie na ulice, żeby zasrać następny dzień wszystkim dobrym ludziom (i wy jeszcze macie jakieś pretensje, śmiech na sali). Jak przeszczurzona populacja szurów gówno-jadów w za małym kanale. A FUJ #!$%@?!

Troszku mrozu się zrobiło, "no ale ja mam autko heheh", podjedzie taki 150 m po #!$%@? wie co, 200 m do kościoła i z powrotem, postoi w korku bez celu, #!$%@? wszystkie parkingi w mieście, i dla niego to takie "normalne", fajne, Ż-A-Ł-O-S-N-E.

POZDRAWIAM ROWERZYSTÓW.
meandmymonkey - Ja wam powiem tako jedno rzecz.

Kojarzycie muchy? Jak latają bez s...

źródło: comment_1669745546Y2b0IP81KxvAWMftfda4H1.jpg

Pobierz
  • 68
  • Odpowiedz
Kojarzycie muchy? Jak latają bez sensu, tam i z powrotem. I są kojarzone z guwnem.


@meandmymonkey: to zupełnie jak ty, bezmózgi frustrat który nie potrafi sobie wyobrazić że ludzie nie jeżdżą bez celu, a właśnie po to aby się gdzieś dostać, żyją swoim życiem a ty tylko wylewasz swój jad w internecie
  • Odpowiedz
@Kouros: No to są autostrady do tego. W mieście jest się w mieście. Nie trzeba pajacować w blaszakach. A twoje zesrańsko do mnie świadczy o lichej psychice. Polecam żeń-szeń. Zamiast "dizelka hehe".
  • Odpowiedz
@meandmymonkey: nie odpisuje na takie rzeczy ale rozbawiło mnie to, zesrałeś się jak złoto xD

Mam do biura jedną stacje metra. Jeżdżę autem. Bo tak mi wygodnie. I Tobie i ludziom Tobie podobnym nic do tego.
  • Odpowiedz
@meandmymonkey Prawda jest taka, że nie opisujesz sytuacji tylko sprowadzasz ją do skrajności. Co najmniej połowa z tych ludzi ma jakieś ewidentny powód by dojeżdżać samochodem. Jest to zależne pewnie od miasta. Niektórzy dojeżdżają spoza miasta a inni pewnie mają do przejechania taką odległość, że zaoszczędzony czas daje więcej satysfakcji niż bycie dobrym obywatelem. Jeszcze inni mają inne, specyficzne powody, może robią to tylko raz w tygodniu ale Jak zbierzesz ich
  • Odpowiedz
@meandmymonkey: 4/10 bo odpisałem.

Ale tak na serio, to w mieście >200k, w którym mam zaszczyt żyć, bilet jednorazowy na komunikację kosztuje mniej więcej tyle co litr paliwa. Na litrze moja pierdzirura zrobi około 10km. Do centrum mam 6 km. Czyli pomimo bezpośredniej linii tramwajowej, taniej jest mi się przejechać do centrum autem, w pojedynkę, nawet płacąc za pół godziny postoju, który też kosztuje równowartość litra paliwa za godzinę. Jak
  • Odpowiedz
@meandmymonkey: w którym miejscu Ci zabieram przestrzeń? Parkując na prywatnym parkingu mojej firmy? Mój samochód spełnia wszystkie normy dotyczące wydzielanych spalin, aktualnie powietrze w Warszawie jest złe bo domy palą #!$%@? wie czym i stąd mamy smog. W lato go nie było.
  • Odpowiedz
@meandmymonkey: tam gdzie stoisz/jedziesz rowerem zabrana jest moja. Mamy remis?

Moje auto stoi zazwyczaj w garażu lub na prywatnym parkingu. Oba te miejsca są poza Twoim zasięgiem. Czasem staje gdzieś na mieście. I dobrze mi z tym.
  • Odpowiedz